On wszystkie te drogi przeszedł przede mną

Nauczał codziennie w świątyni. Łk 19,47a

Jezus wszedł do świątyni i zaczął wyrzucać sprzedających w niej. Mówił do nich: «Napisane jest: „Mój dom będzie domem modlitwy”, a wy uczyniliście go jaskinią zbójców».

I nauczał codziennie w świątyni. Lecz arcykapłani i uczeni w Piśmie oraz przywódcy ludu czyhali na Jego życie. Tylko nie wiedzieli, co by mogli uczynić, cały lud bowiem słuchał Go z zapartym tchem.


Arcykapłani, uczeni w Piśmie i przywódcy ludu „czyhali na Jego życie”. Cały lud „słuchał Go z zapartym tchem”. Czyhali na Jego życie – słuchał Go z zapartym tchem. Niejeden raz i z nami bywało tak, jak z Jezusem: w tej samej chwili ktoś czyhał na moją zgubę, a ktoś inny słuchał mnie z zapartym tchem. W tej samej sytuacji i sprawie. Nie dziwić się, wytrzymać, robić swoje. Rozumieć, że to należy do zwykłej materii życia, do mojej historii zbawienia, do kształtu mojego krzyża. On wszystkie te drogi – wyboiste i nieproste, na których nienawiść i miłość wędrują w nierozerwalnym splocie – przeszedł przede mną. I dotarł do Ojca.

Dziękujemy, że z nami jesteś Dostęp do treści jest ograniczony Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Jerzy Szymik