Nieśmiały wojownik

Choć był kruchy, delikatny i podatny na zranienia, poddawany ciężkim próbom i ostrej krytyce nie cofnął się. Był stanowczy i okazał się wielkim reformatorem. Kolejny święty papież.

Drżenie

Papież Jan XXIII już na pier­wszym konsystorzu 15 grudnia 1958 r. mianował 61-letniego Montiniego kardynałem. Gdy po miesiącu ogłosił decyzję o zwołaniu Soboru Watykańskiego II, nowy kardynał znalazł się w jego Głównej Komisji Przygotowawczej i w Komisji Techniczno-Organizacyjnej. Po śmierci „papieża uśmiechu” 21 czerwca 1963 r. po dwóch dniach konklawe nad Kaplicą Sykstyńską uniósł się biały dym. W oknie ukazał się kard. Montini i oznajmił, że przyjmuje imię Paweł VI. „Z drżeniem i ufnością, w obliczu całego Kościoła, przyjmujemy klucze do królestwa niebieskiego, ciężkie i potężne, dobroczynne i tajemnicze, które Chrystus powierzył Rybakowi z Galilei” – powiedział po tygodniu. Miał prawo zakończyć obrady Soboru po pierwszej sesji, ale już kolejnego dnia po wyborze podkreślił: „Temu dziełu głównie poświęcimy wszystkie nasze siły”.

Do historii przeszły jego działania na rzecz pokoju i jedności chrześcijan. Ten nieśmiały człowiek okazał się wielkim reformatorem. Powiększył kolegium kardynalskie, stworzył Synod Biskupów, który stał się jego stałym organem doradczym. Ustalił, by każdy 75-letni biskup proponował rezygnację z funkcji. W dniu zakończenia soboru, 7 grudnia 1965 r., ogłosił przekształcenie Kongregacji Świętego Oficjum – spadkobierczyni Świętej Inkwizycji – w Kongregację Nauki Wiary. Zmienił nie tylko jej nazwę, ale i strukturę. Był jeszcze noszony w lektyce, ale zdjął tiarę – potrójną koronę reprezentującą władzę. Decyzją z 15 listopada 1966 r. ostatecznie zlikwidował po 400 latach indeks ksiąg zakazanych. Dokonał reorganizacji Kurii Rzymskiej. Powołał do życia nowe urzędy (m.in. Papieską Komisję ds. Środków Społecznego Przekazu). Przywrócił wysokie znaczenie kardynałom – patriarchom Kościołów Wschodnich. Sam kreował 144 kardynałów (w tym abp. Karola Wojtyłę).

21 listopada 1964 r., pod koniec III sesji soboru, ogłosił Maryję Matką Kościoła, choć ta decyzja wzbudziła falę krytyki tych, którzy obawiali się, czy tytuł jest zgodny z ukierunkowaniem ekumenicznym soboru. „Gdy Papież wypowiadał słowa: »Ogłaszam Maryję Matką Kościoła«, wszyscy biskupi zerwali się z miejsc i zaczęli klaskać z ogromnej radości, długo i żarliwie” – relacjonował metropolita poznański abp Antoni Baraniak.

Jako pierwszy biskup Rzymu przyjął sowieckiego przywódcę i odwiedził nowojorską siedzibę ONZ. W 1971 r. rozpoczęły się pierwsze po wojnie oficjalne rozmowy polsko-watykańskie.

Rozpoczął oficjalne dialogi z anglikanami i luteranami. Spotykał się z prawosławnym patriarchą Konstantynopola Atenagorasem. Efekt? Wzajemne cofnięcie ekskomunik, które spowodowały schizmę wschodnią w 1054 roku. Napisał 7 encyklik, z których największy rozgłos przyniosła „Humanae vitae”. Upominał się w niej o to, by każdy akt małżeński zachował swe wewnętrzne przeznaczenie do przekazywania życia ludzkiego.

„Człowiek nieskończonej uprzejmości” (tak o nim mówiono) jako pierwszy papież od 160 lat ruszył w kilka podróży zagranicznych, w tym do Ziemi Świętej, gdzie 5 stycznia 1964 r. odwiedził Kneset. W 1970 r. w Manili na Filipinach zaatakował go sztyletem niezrównoważony psychicznie mężczyzna. Papieża uratowały osoby z jego otoczenia. Zakrwawiony wełniany podkoszulek był relikwią, którą zaniesiono do ołtarza po ogłoszeniu go przed czterema laty błogosławionym. W Mszy św. uczestniczył wówczas papież senior Benedykt XVI, ostatni z żyjących kardynałów kreowanych przez Pawła VI.

Paweł VI wyniósł na ołtarze Maksymiliana Marię Kolbego i Marię Ledóchowską. Również za jego pontyfikatu Katarzyna ze Sieny i Teresa z Ávili stały się pierwszymi kobietami noszącymi tytuł doktora Kościoła. Wprowadzaniu w życie postanowień soborowych towarzyszyła fala krytyki. Przyjmował wszystko z pokorą.

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz