Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec. Łk 17,17-18
Zdarzyło się, że Jezus, zmierzając do Jeruzalem, przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: «Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!»
Na ten widok rzekł do nich: «Idźcie, pokażcie się kapłanom!» A gdy szli, zostali oczyszczeni.
Wtedy jeden z nich, widząc, że jest uzdrowiony, wrócił, chwaląc Boga donośnym głosem, padł na twarz u Jego nóg i dziękował Mu. A był to Samarytanin.
Jezus zaś rzekł: «Czyż nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Czy się nie znalazł nikt, kto by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec?» Do niego zaś rzekł: «Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła».
Wiele lat temu prowadziłem pielgrzymkę maturzystów na Jasną Górę. Kiedy przyjechaliśmy na parking, uczniowie okazali zaskoczenie, gdy zobaczyli, jak wiele autokarów z młodymi przyjechało tego dnia do sanktuarium. Gdy wychodziliśmy z autobusu, jeden z nich zapytał: a ilu przyjedzie podziękować po maturze? To pytanie jest podobne do pytania Jezusa z dzisiejszej Ewangelii. Stanowią one przynaglenie do tego, byśmy więcej Panu Bogu dziękowali. Ten, kto dziękuje, jest człowiekiem radosnym, bo ma świadomość, jak wiele otrzymał. I chyba działa tu sprzężenie zwrotne: im więcej będzie wdzięczności wobec Boga, tym bardziej ochoczo będziemy dziękować ludziom. Im częściej będziemy wyrażać wdzięczność bliźnim, tym częściej będziemy dziękować Bogu.
ks. Antoni Bartoszek