Na drogach w całym kraju trwa akcja "Znicz". Nad bezpieczeństwem czuwają tysiące policjantów z ruchu drogowego, których wspierają inni funkcjonariusze. Mimo to, jak podaje KGP, od środy zginęły już 32 osoby.
Komenda Główna Policji podsumowała trzeci dzień akcji "Znicz" prowadzonej na drogach w całym kraju. Komisarz Dawid Marciniak z zespołu prasowego KGP podał w sobotę rano PAP, że od 31 października do 2 listopada do północy policjanci zatrzymali 590 pijanych kierowców. Podał także statystyki dotyczące wypadków.
"Ze wstępnych danych wynika, że w piątek 2 listopada doszło do 79 wypadków, w których 96 osób zostało rannych, a 11 straciło życie. To oznacza, że od początku akcji +Znicz+, czyli od środy, w całym kraju doszło do około 266 wypadków, w których zginęły 32 osoby, a obrażenia odniosło 314" - wyliczył kom. Marciniak. Dodał, że są to dane wstępne, zatem liczba zdarzeń na drogach i ich ofiar może jeszcze wzrosnąć.
KGP podaje, że w tych dniach policjanci podjęli 48 tys. interwencji. W tej liczbie zawierają się kontrole drogowe oraz wszystkie inne zdarzenia, do których wzywani byli funkcjonariusze.
W ramach akcji "Znicz" nad bezpieczeństwem na drogach czuwa około 5 tys. policjantów z wydziału ruchu drogowego oraz inni funkcjonariusze: ze straży granicznej, żandarmerii wojskowej oraz ITD. KGP na razie nie jest w stanie podać, ile kontroli do tej pory przeprowadzono.
Akcja "Znicz" na drogach trwa od 31 października od godz. 6, do 4 listopada do godz. 22. Największej liczby patroli można się będzie spodziewać na trasach wyjazdowych z największych miast oraz w pobliżu cmentarzy.
Policja apeluje, by kierowcy szczególną uwagę zwracali na pieszych, którzy bywają słabo widoczni na drogach.
Z danych KGP wynika, że podczas ubiegłorocznej akcji "Znicz" doszło do 478 wypadków, w których zginęły 43 osoby, a 551 zostało ciężko rannych. Policjanci zatrzymali 1240 kierujących pod wpływem alkoholu.