Połączenie rekolekcji ignacjańskich z surową ascezą w dzikich dolinach polskich gór to nowa, praktyczna odsłona klasyki chrześcijańskiej duchowości.
Gdy św. Antoni wychodził na pustynię, nie mógł nawet podejrzewać, że jego decyzja będzie rewolucyjna i da początek potężnemu ruchowi monastycznemu, który znacząco wpłynie na życie Kościoła i duchowość chrześcijańską w kolejnych wiekach. Nie mógł tego wiedzieć, a jednak tak się stało. W krótkim czasie Bóg wyprowadził na miejsce odosobnienia, z dala od wygód miasta, ogromne rzesze pustelników, którzy porzucając komfortowe warunki życia, podjęli walkę duchową poprzez umartwianie ciała. Motywy ucieczki od świata były przeróżne, ogólnie jednak zakorzenione w głębokiej wierze w Boga i akceptacji walki przeciwko zwierzchnościom, mocom i władzom. Bardzo szybko martwe, odludne tereny ożyły życiem eremitów, a pustynia paradoksalnie stała się monastycznym miastem. Z perspektywy życia Kościoła była to rewolucja, a jej głównym motywem – pragnienie Boga i głęboka asceza, jako droga oczyszczenia z tego, co Boga zasłania. Jak pisze Derwas J. Chitty, sensem wyjścia na pustynię była nie tyle walka ze swoją fizycznością, ile „przeciwko przewrotności i duchowemu złu panoszącemu się w miejscach Bożych”. Pierwszym z tych miejsc jest serce człowieka. Oczyszczenie to miało się jednak dokonywać przez pracę nad własną duchowością. Czyż to wezwanie nie jest aktualne również dzisiaj?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Wojciech Teister