Strzeżcie się wszelkiej chciwości. Łk 12,15
Ktoś z tłumu rzekł do Jezusa: «Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem». Lecz On mu odpowiedział: «Człowieku, któż Mnie ustanowił nad wami sędzią albo rozjemcą?»
Powiedział też do nich: «Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś ma wszystkiego w nadmiarze, to życie jego nie zależy od jego mienia».
I opowiedział im przypowieść: «Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał w sobie: „Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów”. I rzekł: „Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe moje zboże i dobra. I powiem sobie: Masz wielkie dobra, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj!” Lecz Bóg rzekł do niego: „Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, co przygotowałeś?”
Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty u Boga».
Chciwość jest tym z grzechów głównych, który najbardziej lekceważymy, zwłaszcza we współczesnych czasach. Nawet nie wiemy, że jej ulegamy. Ile w ostatnim czasie kupiłeś rzeczy, których bardzo, ale to bardzo pragnąłeś, a które ostatecznie okazały się nieprzydatne? Wręcz przeciwnie, okazało się, że tak właściwie przydałoby się coś zupełnie odmiennego? W ten sposób powstaje błędne koło, bo o tym drugim czymś też zaczynamy myśleć, też go zaczynamy pragnąć… i sytuacja powtarza się od początku. Chcemy. Chce nam się. Pragniemy. Zdobywamy. Niestety, na tym może upłynąć całe życie. Na marzeniach o złotej rybce, wygranej w totolotka albo czarodziejskim pierścieniu. A przecież w ciągu jednej nocy mogą zażądać naszej duszy…
ks. Adam Pawlaszczyk