Samolot rejsowy LOT z Mediolanu do Warszawy, którym mieli wracać z mistrzostw świata polscy siatkarze, został w poniedziałek na tamtejszym lotnisku uszkodzony; spółka wysłała inny samolot; jego przylot do stolicy jest planowany po godz. 17 - poinformował PAP rzecznik LOT Adrian Kubicki.
A oto tweet rzecznika LOT:
Samolot, którym mieli wrócić do Polski siatkarze, został uszkodzony na lotnisku w Mediolanie przez taśmociąg agenta handlingowego. Wysyłamy zastępczego Embraera! Bezpieczeństwo to priorytet. @tvp_info @tvn24 @PolsatNewsPL @wPolscepl @RepublikaTV @RMF24pl @RadioZET_NEWS @iar_pr pic.twitter.com/asL6GBtw4d
— Adrian Kubicki (@kubicki_adrian) 1 października 2018
"Po wylądowaniu naszego rejsowego samolotu Embraer 175 w poniedziałek na lotnisku w Mediolanie rozpoczęła się jego standardowa obsługa. Przez nieuwagę po stronie agenda handlingowego taśmociąg, czyli urządzenie do obsługi bagaży wyjmowanych z samolotu, uderzył w obudowę silnika maszyny, co spowodowało jej wgniecenie" - powiedział Kubicki.
Pierwotnie samolot z Mediolanu ze złotymi medalistami MŚ miał wylądować w Polsce o godz. 13.
"Podjęliśmy decyzję o wysłaniu zastępczego samolotu. Jest to embraer 195, który jest już w drodze do Mediolanu. Maszyna zabierze na pokład wszystkich naszych oczekujących pasażerów oraz siatkarzy" - powiedział Kubicki.
"Przylot samolotu do Warszawy na Lotnisko Chopina spodziewany jest między godziną 17 a 17.30" - dodał.
W niedzielnym finale Polacy pokonali w Turynie Brazylijczyków 3:0 (28:26, 25:20, 25:23), broniąc tytułu sprzed czterech lat.