Destrukcja i nadzieja

W Europie istnieje realna, choć bynajmniej nie urzędowa, solidarność.

Dwa tygodnie temu paryski „Le Monde” zamieścił ogromną grafikę obrazującą dwie (współistniejące ciągle) polityczne Europy. Europę Emmanuela Macrona i Europę Viktora Orbána. Piszę „ciągle współistniejące”, bo politycy podzielający nastawienie Macrona nie poczuwają się bynajmniej do solidarności z państwami i tą częścią opinii europejskiej, dla których reprezentatywny jest premier Węgier, jego poglądy i polityka. Zamanifestowali to otwarcie tydzień temu, przegłosowując w Parlamencie Europejskim wniosek o uruchomienie przeciwko Węgrom procedury artykułu siódmego traktatu o Unii Europejskiej. Za tym technicznym sformułowaniem kryje się po prostu wykluczenie Węgier |ze współdecyzji na międzyrządowych szczytach Unii Europejskiej. Wyproszenie ich za drzwi jako państwa gorszego sortu.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marek Jurek