Nie było lepszego rektora seminarium niż Pan Jezus, a jednak i Jemu nie do końca „wypaliła” rekrutacja. Wśród apostołów znalazł się Judasz, a spod krzyża uciekli prawie wszyscy „seminarzyści”.
Kto „nadaje się” do kapłaństwa? Czy można tak „przebadać” kandydata do seminarium czy zakonu, by wykluczyć wszelkie wątpliwości? Czy alternatywą dla badań psychologicznych jest spojrzenie „głęboko w oczy”? I czy tacy święci, jak Jan Maria Vianney i o. Pio przeszliby dzisiaj testy rekrutacyjne?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina