Prezydent Andrzej Duda podczas wtorkowej wizyty w Białym Domu będzie rozmawiał nie tylko z prezydentem USA Donaldem Trumpem, ale również z wiceprezydentem Mike'iem Pence'em - poinformował w poniedziałek szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.
Rozmowa "w cztery oczy" prezydentów: Polski i USA, spotkanie obu par prezydenckich, wspólna konferencja prasowa Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa - to główne punkty oficjalnej wizyty prezydenta Andrzeja Dudy i pierwszej damy Agaty Kornhauser-Dudy w Białym Domu, zaplanowanej na 18 września.
Szczerski podkreślił w poniedziałek na konferencji prasowej, że "we wtorek odbędzie się szczyt polsko-amerykański, spotkanie prezydentów: Polski i USA w Białym Domu. Dodał, że wizyta w Stanach Zjednoczonych będzie miała kilka punktów, w tym m.in. odbędzie się rozmowa w "cztery oczy" prezydenta Dudy z prezydentem Trumpem. Po tej rozmowie odbędzie się spotkanie delegacji Polski i USA. Jak zaznaczył, w spotkaniu ze strony amerykańskiej uczestniczyć będą też m.in. wiceprezydent USA Mike Pence oraz sekretarz stanu Mike Pompeo.
"Będzie to więc bardzo duża delegacja amerykańska na najwyższym szczeblu, nie tylko prezydent, ale i wiceprezydent USA będzie rozmówcą prezydenta Andrzeja Dudu w Białym Domu" - podkreślił Szczerski. Przypomniał, że po rozmowach dwustronnych odbędzie się konferencja prasowa obu prezydentów.
Prezydent udaje się do Waszyngtonu bezpośrednio po poniedziałkowym szczycie inicjatywy Trójmorza w Bukareszcie. Zdaniem Szczerskiego ważne jest to, że "mamy tę możliwość bezpośredniego przełożenia" obrad i prac Trójmorza w Bukareszcie na rozmowy bilateralne polsko-amerykańskie w Waszyngtonie. "Tak jest zaplanowana właśnie ta sekwencja wydarzeń, że prezydent de facto jedzie jako emisariusz ze szczytu Trójmorza bezpośrednio do prezydenta Trumpa" - zaznaczył minister. Przypomniał, że prezydent USA był gościem ubiegłorocznego szczytu Trójmorza w Warszawie. "To też było wydarzenie, które w dużym stopniu wzmocniło samą inicjatywę i ona cieszy się także poparciem prezydenta Trumpa" - wskazał szef gabinetu prezydenta.
Według Szczerskiego efektem spotkania prezydentów Polski i USA, będą ustalenia zawarte w polsko-amerykańskiej politycznej deklaracji o współpracy obu krajów. "Jeśli prezydenci ją zaakceptują, to przyjmą wspólną deklarację o pogłębieniu i umocnieniu partnerstwa strategicznego między Polską i USA" - podkreślił minister.
Jak poinformował, deklaracja składa się z trzech filarów: rozszerzenia współpracy w zakresie wojskowości i bezpieczeństwa, energetyki - m.in. inwestycji oraz "wspólnego sprzeciw wobec inicjatyw, które "rozbijają i niszczą otwarty rynek europejskiego gazu", np. Nord Stream 2 - oraz współpracy gospodarczo-inwestycyjnej. Ostateczna treść deklaracji będzie wynikiem porozumienia prezydentów Polski i Stanów Zjednoczonych - dodał. "Bo to oni ostatecznie sformułują treść tej deklaracji" - zaznaczył Szczerski.
Zapytany, czy podczas rozmów mogą zapaść konkretne decyzje ws. stałej bazy amerykańskiej w Polsce, odparł: "Jeśli chodzi o rozszerzenie obecności wojsk amerykańskich w Polsce, w tym dyskusji o stałej bazie, chcę powiedzieć bardzo realistycznie - to jest proces". Podkreślił, że w tym procesie "musi dojść do zgody wszystkich uczestników, którzy tę decyzję podejmują". "Tu nic się nie da przyśpieszyć, tu nic się nie da zrobić na skróty. To musi być zgoda i decyzja konsensualna" - powiedział Szczerski.
Dodał, że wizyty prezydenta w Bukareszcie i USA są "połączone wspólną koncepcją" - "budowania silnego regionu Trójmorza, silnego regionu na osi Północ-Południe od Państw Bałtyckich po Adriatyk i Morze Czarne". "Dla Europy, z Europą ale także dla wspólnoty euroatlantyckiej, bo my bardzo wyraźnie mówimy, że Trójmorze i Polska polityka zagraniczna - w ramach Europy - to jest polityka euroatlantycka" - mówił Szczerski. Oświadczył, że wizyta Andrzej Dudy w USA ma mieć również ten przekaz, iż Polska "chce być silnym partnerem euroatlantyckiej wspólnoty".
Szczerski podkreślił, że "nie wyklucza żadnego tematu" w rozmowach Dudy i Trumpa. Wskazał również, że "nie było takiej intensywności" w spotkaniach "na tym szczeblu" i że jest to pierwsza wizyta polskiego prezydenta w Białym Domu od ośmiu lat.
Szczerski dodał, że prezydent we wtorek odwiedzi także Senat Stanów Zjednoczonych, gdzie spotka się z przedstawicielami polskiej grupy parlamentarnej, Poland Caucus. Złoży też wieniec na Grobie Nieznanych Żołnierzy na Cmentarzu Narodowym w Arlington oraz na grobie Jana Karskiego w Mount Olivet Cemetery. Na zakończenie wizyty para prezydencka weźmie udział w przyjęciu wydanym przez ambasadora RP w Stanach Zjednoczonych z okazji 100. rocznicy odzyskania niepodległości.