Był w pewnym sensie biskupem „bez ziemi”, a raczej z „całym światem”, czyli całą ziemią.
Był tak drobny i kruchy, że kiedy zamierzałeś się przywitać, odruchowo uważałeś na uścisk dłoni. Jednocześnie budził szacunek od pierwszego spotkania. Jakby słaby, sterany latami przeżytymi „na walizkach”, a przy tym tak silny, że jedno zdanie zastępowało setki przemów. Odznaczony przez największych, „możnych” tego świata. Uczonych, znanych, wpływowych. Zapracowany przez lata, zabiegany w trosce. O ludzi. Nie szukam odpowiedzi na pytanie o to, skąd brała się jego siła. W przypadku duszpasterza takie pytanie byłoby nie na miejscu. Wiadomo, że siłę duszpasterz czerpie od Pasterza. A w przypadku arcybiskupa Szczepana Wesołego, którego pogrzeb relacjonujemy w bieżącym numerze „Gościa”, dodatkowym atutem był sposób sprawowania posługi. „Laetus serviam”, czyli „będę służył radosny”, wybrał na swoje biskupie zawołanie. Lepiej wybrać nie mógł. Od świętego Pawła, po świętego Jana Pawła, z całą pewnością można zaobserwować, że to jest najlepsza metoda. Radosna służba jako sedno kapłaństwa...
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Adam Pawlaszczyk Redaktor naczelny „Gościa Niedzielnego”, wicedyrektor Instytutu Gość Media. Święcenia kapłańskie przyjął w 1998 r. W latach 1998-2005 pracował w duszpasterstwie parafialnym, po czym podjął posługę w Sądzie Metropolitalnym w Katowicach. W latach 2012-2014 był kanclerzem Kurii Metropolitalnej w Katowicach. Od 1.02.2014 r. pełnił funkcję oficjała Sądu Metropolitalnego. W 2010 r. obronił pracę doktorską na Wydziale Prawa Kanonicznego UKSW w Warszawie i uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych w zakresie prawa kanonicznego.