Znajomy udostępnił zdjęcie kardynała jedzącego wystawną kolację, opatrzone kąśliwym komentarzem. Kto inny podkleił pod jego postem zdjęcie tego samego hierarchy usługującego do stołu. Tyle że nie jesteśmy w Kościele dla kardynałów ani nawet papieża...
11.09.2018 11:32 GOSC.PL
U pewnego znajomego na profilu facebookowym zobaczyłem zestawienie dwóch zdjęć. Na pierwszym papież Franciszek w czasie swojej urodzinowej kolacji z ubogimi. Na drugim kard. Burke podczas wystawnej kolacji z okazji swoich urodzin. Do stołu usługują klerycy. Oba zdjęcia opatrzone kąśliwym dla kardynała komentarzem. "Bardzo przykre i prawdziwe".
Nie było trzeba długo czekać, aby się okazało, że z tą prawdziwością to różnie w sieci bywa. Część komentujących załączyła pod postem inne fotografie - usługującego do stołu kardynała Burke'a, pojawiło się również zdjęcie papieża zasiadającego do uroczystej kolacji w bogato zdobionej sali. No więc jak to jest: które zdjęcia pokazują prawdę?
Ostatecznie zarówno papieża jak i kardynała znamy przede wszystkim z przekazów medialnych. A te są wybiórcze. W zależności od doboru materiałów można jednego i drugiego (i chyba każdego) pokazać takim, jakim chce go przedstawić autor relacji. Co więcej, nawet osobiste doświadczenie nie musi dawać nam pełnego obrazu osoby. Trudno więc nie dojść do przekonania, że publikacja tego rodzaju skrótowych zestawień nie prowadzi do odkrycia wspomnianej prawdy, ale podzielenia i tak zantagonizowanej na kilku płaszczyznach wspólnoty Kościoła. Dlatego w odczytywaniu takich memo-przekazów warto zachować daleko idącą ostrożność.
Nie mając dostępu do pełnej wiedzy, ostatecznie pozostaje nam zaufać lub nie zaufać. Szczęśliwie jednak w Kościele nie jesteśmy dla tego czy innego hierarchy, ale dlatego, że właśnie tutaj Pan Bóg zapragnął być dla nas najpełniej dostępny. I ostatecznie to spowiedź, Eucharystia i inne sakramenty są tym, co dla mnie w Kościele jest najcenniejsze - przestrzenią, w której Pan Jezus uzdrawia moje serce z rozmaitych zranień. Niezależnie od tego, która fotografia kardynała Burke'a trafniej oddaje jego osobowość.
Wojciech Teister