Ugrupowania koalicji rządowej we Włoszech chcą znacznie ograniczyć handel w niedziele i święta. Zgodnie z jednym z projektów ustawy, handlowe byłyby tylko niedziele w grudniu i cztery dni świąteczne w roku.
Prace nad projektem ustawy nowelizującej przepisy o liberalizacji handlu z 2012 roku rozpoczęły się w komisji do spraw działalności produkcyjnej w Izbie Deputowanych, a prowadzą je parlamentarzyści z Ruchu Pięciu Gwiazd i Ligi, czyli dwóch ugrupowań tworzących rząd Giuseppe Contego.
"Chodzi o zamknięcie sklepów w święta i w niedziele z możliwością pewnych ustępstw, które zostaną określone w najbliższych tygodniach"- powiedział podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Transportu Michele Dell'Orco z Ruchu Pięciu Gwiazd.
"Będziemy chronić tych, którzy pracują w centrach handlowych i drobnych handlowców zniszczonych przez sieci wielkiej dystrybucji". "Batalia rozpoczęta w 2013 roku nabiera wreszcie konkretnej formy"- dodał.
Podstawą prac są dwa różne projekty. W wersji zaproponowanej przez Ligę władze regionów kraju miałyby opracować dokładny kalendarz dni handle. Byłby on możliwy wyłącznie w cztery niedziele w grudniu i cztery inne dni świąteczne w roku.
Z kolei Ruch Pięciu Gwiazd proponuje, by władze regionalne opracowywały grafik otwartych na zmianę sklepów pod warunkiem, że każdy mógłby pracować tylko w jedną niedzielę w miesiącu.
Przeciwko planom ograniczenia handlu protestuje parlamentarna opozycja.
Koalicjanci "chcą powrócić do braku handlu w niedzielę i do kontroli godzin otwarcia. Po to by przysłużyć się części lobby handlowców wyrządzą szkodę milionom konsumentów, doprowadzą do likwidacji tysięcy miejsc pracy i zmuszą do zamykania sklepów, których właściciele chcą pracować w niedziele"- oświadczył deputowany centrolewicy Andrea Mazziotti. Nowe przepisy uznał za "gigantyczny prezent dla międzynarodowych potentatów handlu internetowego".
"To kolejny krok, który zaprzepaszcza wzrost; będziemy go zwalczać na wszelkie sposoby"- stwierdził Mazziotti.
Stowarzyszenie handlu i usług Confesercenti wyraziło gotowość prowadzenia dialogu z rządem na temat zmian ustawy o deregulacji. Organizacja zauważyła, że ustawa o liberalizacji handlu wprowadzona w 2012 roku przez rząd Mario Montiego miała na celu ożywienie konsumpcji, ale - jak dodano - nie doprowadziła do realnego wzrostu zakupów. Utrzymały się one na takim samym poziomie- argumentuje stowarzyszenie.
"My nie prosimy o to, by nasze sklepy były zawsze zamknięte, ale by były otwarte tylko wtedy i tam, gdzie jest to konieczne, na przykład w miejscowościach turystycznych" - podkreśliło Stowarzyszenie.
Inna organizacja zrzeszająca handlowców i przedsiębiorców, Confcommercio-Imprese per l'Italia oceniła, że trzeba znaleźć równowagę między potrzebami konsumentów, wolnością przedsiębiorców i ochroną tych, którzy pracują w tym sektorze.
Podczas ostatnich świąt wielkanocnych i Bożego Narodzenia związki zawodowe zorganizowały w kilku regionach Włoch pikiety i protesty przeciwko otwarciu centrów handlowych w te dni.