Kościół w USA przeszedł długą i trudną drogę oczyszczenia. Czy sprawa kard. McCarricka podważy odzyskane z trudem zaufanie do katolickich duchownych?
Wydawało się, że ten temat jest już w Stanach „pozamiatany”. Chociaż w tym kontekście nie jest to może najszczęśliwsze słowo, kojarzy się bowiem z rzeczywistym zamiataniem pod dywan skandali, które – gdy wyszły na jaw – przeorały społeczność amerykańskich katolików. Trafniej byłoby więc powiedzieć, że wydawało się, iż kwestię wykorzystywania seksualnego Kościół w USA ma już przerobioną: był czas traumy, oczyszczenia, radykalnych posunięć, są wypracowane procedury i nikomu już nie przyjdzie do głowy, by cokolwiek zamiatać pod dywan. A w wersji najbardziej optymistycznej – że wszystkie możliwe nadużycia i przestępstwa zostały już wykryte, osądzone i – przynajmniej symbolicznie – zadośćuczynione.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina