Po pierwsze: nie szamocz się

To dobrze, że Senat odrzucił prezydencki wniosek w sprawie referendum konstytucyjnego.

Powiedzmy jasno: Polska potrzebuje nowej Konstytucji. Dlaczego?

1. Na tle obecnej Konstytucji doszło do konfliktów instytucjonalnych na szczytach władzy. Nowa ustawa zasadnicza pewnie by ich nie wyeliminowała, ale przynajmniej dałaby coś w rodzaju nowego otwarcia.

2. Dziwne usytuowanie ustrojowe urzędu Prezydenta (zwłaszcza względem rządu) ma uzasadnienie wyłącznie historyczne i jest całkowicie niepraktyczne.

3. Dotychczasowy model kontroli konstytucyjności ustaw się wyczerpał.

4. Świat się zmienia. Przekonanie o "końcu historii" i ostatecznym zwycięstwie liberalizmu budzi już tylko uśmiech politowania. Nowe czasy wymagają nowych ram ustrojowych - tak jak młode wino potrzebuje nowych bukłaków.

A jednak pomysł referendum konstytucyjnego nie był trafiony. I to od samego początku. Mniejsza już nawet o to, że PiS został tym pomysłem zaskoczony i trudno było przypuszczać, że go poprze. Ważniejsze, że w parlamencie nie było i nie ma obecnie większości zdolnej do zmiany konstytucji. A skoro nie była szans na przyjęcie nowej ustawy zasadniczej, to przeciętni obywatele w ogóle się tym nie interesowali. W dodatku pytania referendalne były kiepsko sformułowane i było ich zbyt wiele, by przeprowadzić jakąkolwiek sensowną kampanię społeczną. Skutek tego mógłby być tylko jeden: znikoma frekwencja w referendum, czyli jego całkowita klapa.

Komentatorzy zauważają, że referendum miało być sposobem Andrzeja Dudy na jego polityczną emancypację, wyjście z roli notariusza rządzącej większości. Jeśli tak, to był to pomysł nieszczęśliwy. Było to (do pewnego stopnia) powtórzenie błędu Bronisława Komorowskiego, który w dyskomfortowej sytuacji po pierwszej turze wyborów prezydenckich zaczął wykonywać nagłe, gwałtowne ruchy. Zaczął się politycznie szamotać. On sam i jego obóz polityczny. Efekty tego znamy. Zdaje się, że także w polityce obowiązuje zasada św. Ignacego Loyoli odnosząca się do życia duchowego: jeśli nie wiesz, co robić, nie wykonuj nagłych ruchów.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jarosław Dudała

Jarosław Dudała

Redaktor serwisu internetowego gosc.pl

Dziennikarz, z wykształcenia prawnik, były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. Współpracował m.in. z Radiem Watykańskim i Telewizją Polską. Od roku 2006 r. pracuje w „Gościu Niedzielnym”. Jego obszar specjalizacji to problemy z pogranicza prawa i bioetyki. Autor reportaży o doświadczeniach religijnych.

Kontakt:
jaroslaw.dudala@gosc.pl
Więcej artykułów Jarosława Dudały