– Ceny owoców w tym roku należą do najniższych, jakie notowano w ostatnich 10 latach – mówi dr hab. Bożena Nosecka z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Rolnicy burzą się i oskarżają przetwórców o zmowę.
Porzeczki chyba zostaną na krzakach, nie oberwiemy ich – mówi Marta Krysa, rolnik z Lubelszczyzny. Punkty skupu w jej okolicy płacą po 40 gr za kilogram owoców. Przy takiej cenie nie opłaca się ich zbierać. Podobne problemy mają sadownicy. – Czasem ktoś zatrudnia ludzi do zbierania wiśni, a w środku dnia dostaje telefon z punktu skupu, żeby już nie rwał, bo i tak ich nikt nie kupi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jakub Jałowiczor