TK: Prezydent może skorzystać z prawa łaski przed prawomocnym skazaniem

Nieuwzględnienie w przepisach aktu łaski, jako powodu niedopuszczalności dalszego prowadzenia sprawy karnej, jest niekonstytucyjne - orzekł we wtorek Trybunał Konstytucyjny. Uznał, że prezydent może skorzystać z prawa łaski przed prawomocnym skazaniem ułaskawianej osoby.

Wtorkowy wyrok TK wydał w związku z wnioskiem złożonym przez prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę. Wniosek ten wpłynął do TK nieco ponad miesiąc po uchwale Sądu Najwyższego, który pod koniec maja 2017 r. uznał, że prezydenckie prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec osób prawomocnie skazanych.

Rozstrzygnięcie, które zapadło wtedy w SN, miało związek z ułaskawieniem b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Prezydent Andrzej Duda podjął w listopadzie 2015 r. taką decyzję, mimo iż Kamiński nie został skazany prawomocnym wyrokiem sądu. "Krytyka pojedynczego przypadku nie może prowadzić do kwestionowania zakresu prerogatywy prezydenckiej. (...) Oczekiwanie, że z powodu pojedynczej sprawy skorzystania przez prezydenta z prawa łaski TK ograniczy prerogatywę prezydencką, należy uznać za bezpodstawne" - podkreślił w uzasadnieniu wtorkowego wyroku TK sędzia Grzegorz Jędrejek.

Trybunał uznał, że przepisy odnoszące się do postępowań karnych są niekonstytucyjne "w zakresie w jakim nie czynią aktu abolicji indywidualnej negatywną przesłanką prowadzenia postępowania". "TK musiał odpowiedzieć na pytanie, czy prezydent może skorzystać z prawa łaski przed prawomocnym skazaniem. Na powyższą wątpliwość TK udzielił odpowiedzi pozytywnej" - zaznaczył sędzia Jędrejek.

Sprawa została rozpoznana przez pięciu sędziów TK. Przewodniczył sędzia Zbigniew Jędrzejewski, a obok sprawozdawcy - sędziego Jędrejka - w składzie byli: prezes TK Julia Przyłębska oraz Leon Kieres i Andrzej Zielonacki. Zdanie odrębne do wyroku zgłosił sędzia Kieres.

Według konstytucji "Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu".

"Wykładnia gramatyczna wskazuje w sposób jednoznaczny, że prezydent może skorzystać z prawa łaski przed prawomocnym skazaniem, co skutkować powinno umorzeniem postępowania karnego" - mówił sędzia Jędrejek. Jak dodał zgodnie z wykładnią przepisu konstytucji nie ulega wątpliwości, iż "w prawie łaski co do zasady mieści się abolicja indywidualna polegająca na zakazie wszczynania postępowania karnego wobec określonej osoby lub na wstrzymaniu i umorzeniu postępowania już wszczętego".

Zaznaczył, że skoro "w konstytucji jest użyta formuła ogólna - prawo łaski - i konstytucja tego nie precyzuje, to nie może doprecyzowywać prawa łaski żaden sąd, żaden trybunał". W związku z tym - jak powiedział - TK "nie może wskazywać, jakie elementy wchodzą w zakres prawa łaski, a jakie nie, jeśli w konstytucji użyta jest formuła ogólna".

Jak zaznaczył sędzia Jędrejek np. jedną z prerogatyw prezydenta stanowi też prawo weta wobec ustawy przedstawionej przez parlament. "TK nie może przyjąć, że prawo to dotyczy ustaw uchwalonych w środy, a nie dotyczy ustaw uchwalonych w czwartki" - mówił.

"Nie można zatem stwierdzić, że skorzystanie z prawa łaski narusza zasadę trójpodziału władzy, czy też prawo do sądu, albo zasadę domniemania niewinności" - powiedział. Przyznał, że TK "oczywiście rozumie zastrzeżenia" części prawników, co "do tak szeroko zakreślonych granic prawa łaski". "TK wskazuje jednak, że zastrzeżenia te powinny być ewentualnie uwzględnione przez twórców nowej konstytucji" - zaznaczył.

Jak podkreślił "TK jest świadom, że w piśmiennictwie - także w innych państwach - zwraca się uwagę na możliwość nadużycia tak pojmowanego prawa łaski przez prezydenta". "Poglądy takie stanowią argument za ewentualną zmianą konstytucji, nie zaś za wykładnią jej postanowień w sposób, który ograniczałby prezydencką prerogatywę" - powtórzył sędzia Jędrejek. Dodał, że uzasadniona jest jednak "duża ostrożność" w stosowaniu abolicji indywidualnej i "podkreślenia wymaga też, że za tego rodzaju decyzje prezydent ponosi odpowiedzialność polityczną".

Jak argumentował TK, za wyrokiem, jaki został ogłoszony i szerokim rozumieniem prawa łaski przemawiają też badania prawno-porównawcze. "W innych modelach prawnych wyłączenie abolicji indywidualnej jest albo dokonane wprost w konstytucji, albo następuje w ustawie wydanej na podstawie postanowienia konstytucyjnego. Taka sytuacja w polskiej konstytucji nie występuje" - zaznaczył sędzia Jędrejek.

Przypomniał też, że w II RP "zarówno w konstytucji marcowej, jak i kwietniowej, wyraźnie wyłączono możliwość dokonania przez prezydenta aktu abolicji indywidualnej". "W obecnej konstytucji nie ma takiej sytuacji, a zatem prezydent może skorzystać z abolicji indywidualnej" - argumentował.

Zgodnie z przepisem Kodeksu postępowania karnego, którym zajmował się TK, "nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza", gdy np. czynu nie popełniono albo brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie jego popełnienia, ustawa stanowi, że sprawca nie podlega karze, oskarżony zmarł, nastąpiło przedawnienie karalności lub "zachodzi inna okoliczność wyłączająca ściganie".

Jak wskazano we wniosku prokuratora generalnego, obecnie organy prowadzące postępowanie, w sytuacji zastosowania aktu łaski, mogą umorzyć to postępowanie jedynie na podstawie zapisu o "innej okoliczności". "Bezwzględnej przesłanki procesowej nie można natomiast domniemywać, musi być ona jednoznaczna w swej treści i wyrażona wprost w przepisach rangi ustawowej" - podkreślał we wniosku prokurator generalny.

Z taką argumentacją nie zgodził się sędzia Kieres. Jego zdaniem "brak aktu abolicji indywidualnej wśród negatywnych przesłanek prowadzenia postępowania karnego, wykroczeniowego i wykonawczego, jest klasycznym przykładem zaniechania legislacyjnego, które nie podlega kontroli Trybunału Konstytucyjnego". "TK co do zasady nie zajmuje się lukami prawnymi" - mówił Kieres uzasadniając swe zdanie odrębne.

W związku z tym w ocenie Kieresa postępowanie przed TK w sprawie wniosku prokuratora generalnego i prezydenckiego prawa łaski powinno być umorzone w całości.

Jak dodał Kieres, nawet przy uznaniu, że sprawa powinna zostać rozpoznana przez Trybunał, to przepisy powinny być uznane za konstytucyjne. "Samo prawo łaski jest wyjątkiem od zasady. (...) Jeśli jest wyjątkiem, nie można jego zakresu interpretować rozszerzająco" - mówił. Jak podkreślił prawo łaski aktualizuje się dopiero, gdy skazanie jest prawomocne i występuje przesłanka prawomocnej kary, która ma być darowana, a także wina, która ma być puszczona w niepamięć.

"Dopóki postępowanie jest w toku, ani wina, ani kara nie tylko nie są przesądzone, ale obowiązuje zasada domniemania niewinności. Ingerencja w formie abolicji indywidualnej jest wówczas przedwczesna i bezprzedmiotowa" - zaznaczył Kieres.

Jak mówił, "z braku wyraźnego zakazu ingerencji w tok postępowania karnego nie można wywodzić, że taka ingerencja jest dopuszczalna". "Organom państwa dozwolone są tylko takie działania, które są dokonywane na podstawie i w granicach prawa" - wskazał.

Zaznaczył, że wniosek do TK złożył prokurator generalny, który jest też ministrem sprawiedliwości. "Taka pozycja wnioskodawcy rodzi pytanie, czy w sytuacji wyrażonego we wniosku stanowczego przekonania o istnieniu niekonstytucyjnej luki prawnej (...) nie powinien on najpierw skorzystać z możliwości wystąpienia z odpowiednią inicjatywą ustawodawczą" - powiedział.

Sędzia Kieres podkreślił, że w zdaniu odrębnym przedstawił poglądy zgodnie ze swoją wiedzą i autonomią, która jest określona przez jego niezawisłość sędziowską.

Wniosek Ziobry dotyczył też innej kwestii, czyli umożliwienia SN lub Naczelnemu Sądowi Administracyjnemu - orzekających w procedurze podejmowania uchwał wyjaśniających zagadnienia prawne - dokonywania wykładni pojęć konstytucyjnych w oparciu o znaczenie pojęć zawartych w aktach rangi ustawy zwykłej. W tej części sprawy TK umorzył postępowanie.

Na wyznaczenie terminu rozpatrzenia przez TK oczekuje zaś wniosek marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego z 8 czerwca 2017 r. o zbadanie sporu kompetencyjnego pomiędzy prezydentem a SN ws. prawa łaski.

W czerwcu Sąd Najwyższy poinformował PAP, że na 25 lipca wyznaczone jest posiedzenie SN dotyczące wniosku pełnomocników oskarżycieli posiłkowych o podjęcie zawieszonego postępowania kasacyjnego w sprawie Mariusza Kamińskiego i innych b. szefów CBA.

Postępowanie kasacyjne ws. Kamińskiego i innych b. szefów CBA zostało zawieszone 1 sierpnia 2017 r. SN uzasadnił wtedy swoją decyzję wszczęciem przez Trybunał Konstytucyjny sprawy sporu kompetencyjnego między SN a prezydentem. Wskazał wówczas, że choć we wniosku marszałka Sejmu do TK nie wskazano, że chodzi o sprawę b. szefów CBA, "nie ulega wątpliwości, że chodzi właśnie o to postępowanie".

W marcu 2015 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w I instancji b. szefa CBA Kamińskiego (dziś - koordynatora służb specjalnych) i Macieja Wąsika (zastępcę Kamińskiego w CBA; obecnie zastępcę koordynatora) na 3 lata więzienia, m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA podczas "afery gruntowej" w 2007 r. Na kary po 2,5 roku skazano dwóch innych b. członków kierownictwa CBA.

Zanim Sąd Okręgowy w Warszawie zbadał ich apelację, w listopadzie 2015 r. prezydent Andrzej Duda ułaskawił wszystkich czterech, umarzając postępowanie sądowe. Był to precedens - nigdy wcześniej prezydent nie ułaskawił nikogo przed prawomocnym wyrokiem sądu. W marcu 2016 r. SO uchylił wyrok SR i wobec aktu łaski prawomocnie umorzył sprawę. Od tego kasacje do SN złożyli oskarżyciele posiłkowi. Wtedy właśnie sędziowie SN, do których kasacja trafiła, zadali pytanie prawne do składu siedmiu sędziów SN, a skład ten w końcu maja 2017 r. podjął uchwałę ws. prawa łaski.

« 1 »