Czy aby na pewno jesteśmy tolerancyjni względem niepełnosprawnych?
Jesteśmy tolerancyjni i otwarci. Szanujemy inność, walczymy z dyskryminacją i likwidujemy bariery oraz wszelkie przejawy społecznego wykluczenia. Ach, jacy wspaniali jesteśmy. Tylko brać przykład. A przynajmniej upajać się autopromocją, dobrym samopoczuciem, poziomem własnej otwartości, który z rzeczywistością nie ma wiele wspólnego. Bo oto wystarczy odpowiednio zapytać, szczerze porozmawiać na temat nieco delikatniejszy i głębszy: autentycznego rozumienia i postrzegania praw osób niepełnosprawnych, a maski opadają, znika fasada otwartości na inność. Wartości zamieniają się w antywartości, paradoksalnie w imię wolności wyboru. A prawo każdego człowieka do życia i szczęścia jest mylone z prawem do braku cierpienia i pseudolitością – czyli prawem do… śmierci. Mentalność eutanazyjna w natarciu?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska