Nie śpiewajmy: „I próżny dla nas Twej męki trud”. Krew Baranka zmyła nasze grzechy, jest argumentem zatrzymującym anioła śmierci. Za wielką cenę zostaliśmy wykupieni. Najodpowiedniejszym miesiącem, by sobie to uświadomić, jest… rozpalony słońcem lipiec.
Zacznijmy od wycieczki do Egiptu. Uprzedzam – to nie będą wczasy all inclusive. Będzie anielsko, ale niezbyt sielsko.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz