Podległość – tak jak niepodległość – jest wyborem.
To pytanie pojawiło się w polskiej refleksji politycznej 285 lat temu i odtąd wyznacza niespokojny, mocny puls naszej historii. Co takiego stało się w roku 1733? Po z górą czterech wiekach nieprzerwanej, od czasów Łokietka, suwerennej egzystencji Królestwa Polskiego (nazywanego także Rzecząpospolitą), po nieprzerwanej od trzech i pół wieku serii wolnych elekcji swoich władców obywatele tego wciąż istniejącego państwa usłyszeli od ościennych mocarstw, że tym razem, to jest w roku 1733, po śmierci Augusta II, nie mogą wybrać już takiego króla, jakiego chcą, ale muszą takiego, jakiego chcą sąsiedzi. Obywatele, oburzeni tym naciskiem z zewnątrz, wybrali jednak swojego kandydata – Stanisława Leszczyńskiego. Wtedy do Polski dwa korpusy wojska wysłała Rosja. Oczywiście pod pozorem obrony polskiej wolności! Siła miała „przekonać” obywateli Rzeczypospolitej. I znalazła się grupka takich, którzy dali się tej „argumentacji” przekonać – nie uznali legalnie wybranego przez polityczny naród monarchy, tylko pod osłoną rosyjskich bagnetów ogłosili królem Augusta III.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Nowak