Azja ma wielki problem z wodą. W Indiach katastrofa przybiera bezprecedensowe rozmiary. A kraje na Bliskim Wschodzie zaczynają nawzajem podbierać sobie kurczące się rezerwy.
Shimla – 200-tysięczne miasto w północnych Indiach – w każde wakacje jest odwiedzane przez około 100 tys. turystów. Lecz w tym roku mieszkańcy apelują w mediach i na forach internetowych: „nie przyjeżdżajcie do nas”. Powodem jest dramatyczny kryzys zaopatrzenia w wodę. 20 maja w kurorcie zakręcono krany, zamknięto szkoły, a każdy mieszkaniec dostaje dziennie dwa wiadra wody na zaspokojenie wszystkich potrzeb.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Maciej Legutko