Oba mecze trzymały w napięciu do samego końca, padło aż 10 goli.
Piłkarze Francji i Urugwaju jako pierwsi awansowali do ćwierćfinałów mistrzostw świata w Rosji. "Trójkolorowi" pokonali Argentynę 4:3, a Urugwajczycy wygrali z Portugalią 2:1. Największe obecnie gwiazdy futbolu - Lionel Messi i Cristiano Ronaldo - wracają do domu.
W Kazaniu rozegrano najlepszy dotychczas mecz na tegorocznym mundialu. Padły dwie wspaniałe bramki po strzałach z dystansu Angela di Marii i Benjamina Pavarda. Bohaterem spotkania był jednak Kylian Mbappe. W 13. minucie wywalczył po rajdzie przez ponad pół boiska rzut karny, zamieniony na bramkę przez Antoine'a Griezmanna, a w 64. i 68. minucie dwukrotnie trafił do siatki, dając "Trójkolorowym" prowadzenie 4:2.
Mbappe w wieku 19 lat i sześciu miesięcy został najmłodszym piłkarzem od czasu Pelego, który zdobył dwie bramki w meczu mistrzostw świata. Słynny Brazylijczyk miał 17 lat i osiem miesięcy, gdy strzelił trzy gole Francji w wygranym 5:2 półfinale mundialu w 1958 roku. Pele zdobył też dwie bramki w finale przeciwko gospodarzom mistrzostw - Szwedom (5:2).
Messi zaliczył dwie asysty - tuż po przerwie po jego strzale piłka odbiła się od Gabriela Mercado i wpadła do siatki, a w trzeciej minucie doliczonego czasu gry po jego dośrodkowaniu Sergio Aguero głową pokonał Hugo Llorisa. Na wyrównanie wicemistrzom świata zabrakło już czasu, chociaż w ostatniej akcji meczu dobrą okazję na to miał jeszcze di Maria.
Argentyna po raz pierwszy w historii przegrała mecz o punkty, w którym zdobyła trzy gole. Z kolei trener Francji Didier Deschamps poprowadził ten zespół po raz 80., czym poprawił rekord Raymonda Domenecha.
Przeciwnikiem Francji w piątkowym ćwierćfinale będzie Urugwaj, który wieczorem w Soczi pokonał Portugalię 2:1. Edinson Cavani zdobył dla "Urusów" dwie bramki, jedną z nich w sposób... niejednoznaczny. W siódmej minucie po dośrodkowaniu Luisa Suareza posłał piłkę do siatki głową lub barkiem, co trudno rozstrzygnąć, nawet po obejrzeniu telewizyjnych powtórek.
Mistrzowie Europy wyrównali w 55. minucie, a gola strzelił głową obrońca Pepe. W ten sposób Urugwaj stracił pierwszą bramkę od 14 listopada 2017 i towarzyskiej potyczki z Austrią (1:2). Urugwajscy bramkarze byli niepokonani przez 597 minut.
Decydującą akcję "Urusi" przeprowadzili w 62. minucie. Piłka po dalekim wykopie golkipera Fernando Muslery trafiła do Cavaniego, który z linii pola karnego posłał ją w długi róg, a źle ustawiony Rui Patricio nie był w stanie jej sięgnąć. Napastnik Paris Saint-Germain kilka minut później opuścił boisko z powodu urazu.
W końcówce Portugalczycy przeważali, ale nie dochodzili do czystych pozycji strzeleckich. Ronaldo próbował dryblować, strzelać z dystansu, jednak był blokowany przez nieodstępujących go obrońców.
Messi i Ronaldo, dwaj najlepsi piłkarze ostatnich lat, zakończyli występ w Rosji w tym samym dniu i prawdopodobnie nie zostaną już mistrzami świata. Pierwszy z nich ma 31, drugi - 33 lata. Obaj zagrali na czterech mundialach i obaj w decydujących meczach - w fazie pucharowej - nie strzelili gola przez łącznie... 1270 minut.
W sobotę odbędą się dwa kolejne mecze 1/8 finału. W Moskwie gospodarze zagrają z Hiszpanią, a w Niżnym Nowogrodzie Chorwacja z Danią. W następnych dniach Brazylia zmierzy się z Meksykiem, Belgia z Japonią, Szwecja ze Szwajcarią, a przeciwnikiem Kolumbii będzie Anglia.