Karę 5 lat i 6 miesięcy więzienia wymierzył w piątek żywiecki sąd rejonowy byłemu nauczycielowi religii w specjalnym ośrodku szkolno-wychowawczym w Żywcu, który odpowiadał za molestowanie uczennic. Wyrok jest nieprawomocny. Obrona zapowiedziała apelację.
Proces, który rozpoczął się pod koniec marca br., z uwagi na dobro poszkodowanych był niejawny. Uzasadnienie wyroku sąd odczytał za zamkniętymi drzwiami.
Sąd uznał, że były nauczyciel poprzez nadużycie stosunku zależności i zaufania seksualnie wykorzystał trzy małoletnie dziewczynki, z których jedna miała mniej niż 15 lat, a także jedną pełnoletnią uczennicę.
Do pierwszego zdarzenia doszło w październiku 2012 r. Mężczyzna doprowadził wówczas niepełnoletnią uczennicę do obcowania płciowego. W lutym ub.r. doprowadził kolejne dwie niepełnoletnie dziewczynki do poddania się tzw. innej czynności seksualnej. W zamian obiecywał im korzyści majątkowe. Molestowanie pełnoletniej uczennicy miało miejsce w 2016 r.
Sąd w piątek zadecydował również, że mężczyzna nie może zajmować funkcji i wykonywać zawodów związanych z wychowaniem, edukacją i wychowaniem małoletnich przez 15 lat. Zakazał mu zbliżać się do trójki młodszych poszkodowanych na odległość mniejszą niż 50 m przez 10 lat.
Druga osoba, którą objęło oskarżenie - była dyrektor placówki - została skazana na 1 rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata i grzywnę w wysokości 3 tys. zł. Zdaniem sądu, kobieta wiedziała o popełnieniu przestępstwa w 2012 r., ale nie zawiadomiła o tym organów ścigania.
Po ogłoszeniu wyroku mec. Andrzej Suchonek, jeden z trzech obrońców byłego nauczyciela, zapowiedział złożenie apelacji. "Wyrok będzie zaskarżony, a głównym argumentem () będzie naruszenie prawa do obrony. Nie zostało przeprowadzonych szereg dowodów zgłaszanych już na pierwszej rozprawie, następnie podtrzymywanych, a także tych, które pojawiły się na późniejszym etapie" - powiedział.
Prokurator Alicja Borowska uznała wyrok za słuszny. "Sąd bardzo rzetelnie podszedł do analizy materiału dowodowego" - mówiła.
Śledztwo w tej sprawie żywiecka prokuratura wszczęła wiosną ub.r. Informację przekazała nowa dyrekcja specjalnego ośrodka szkolno-wychowawczego w Żywcu. Po ujawnieniu sprawy mężczyzna stracił pracę w ośrodku. W czerwcu ub.r. został aresztowany.