Andrzej Celiński, działacz opozycji demokratycznej w czasach PRL, a później m.in. minister kultury w rządzie Leszka Millera, został zatwierdzony przez radę okręgu warszawskiego SLD jako kandydat tej partii na prezydenta stolicy - poinformował w piątek szef warszawskiego Sojuszu Sebastian Wierzbicki.
Wierzbicki - b. stołeczny radny i wiceszef krajowych struktur SLD - który był wcześniej wymieniany w partii jako jeden z możliwych konkurentów Celińskiego do kandydatury - podkreślił, że środowa decyzja rady została podjęta jednogłośnie.
Zaprosił do tworzenia wspólnych list wyborczych i poparcia Celińskiego wszystkie siły demokratyczne po lewej stronie sceny politycznej w Warszawie. Wymienił stowarzyszenie Inicjatywa Polska Barbary Nowackiej oraz Partię Razem. Ugrupowania te, wraz ze stowarzyszeniem Wolne Miasto Warszawa, ogłosiły w zeszłym tygodniu wspólny start w stolicy; według ustaleń PAP ich kandydatem na prezydenta Warszawy ma być lider WMW Jan Śpiewak.
Sam Celiński oświadczył na konferencji prasowej, że marzy o tym, aby udało się "wprowadzić do kampanii wyborczej, a potem do rządzenia miastem wreszcie język demokracji". "Język obecności obywateli i ich stowarzyszeń w codziennej polityce, język powagi, odpowiedzialności - po to, żeby wprowadzić w Warszawie klimat, gdzie jest daleko więcej radości i przyjemności z obcowania z innymi, aniżeli nienawiści, zawiści albo spuszczonych głów" - mówił.
Pytany o szczegółowy program dla stolicy, Celiński zapewnił, że jest on spisany i "w dużej mierze opiera się w swojej treści na programie z 2014 r., bo był to bardzo dobry program". "Problem jest, jak dotrzeć z tym programem, jak przekonać ludzi" - zastrzegł Celiński. Dodał, że chciałby też włączyć do swojej opowieści o Warszawie elementy programów "innych kandydatów z poprzednich lat".
Kandydat był też pytany o ocenę rządów obecnej prezydent stolicy. "Hanna Gronkiewicz-Waltz kończy swoją długą prezydenturę warszawską; życzę jej jak najgłębszego, jak najlepszego odpoczynku po ciężkiej pracy, jaka się wiąże z wykonywaniem funkcji prezydenta" - odparł Celiński. Dopytywany, czy ocenia pracę Gronkiewicz-Waltz pozytywnie, dodał: "Każda praca każdej normalnej w miarę władzy - ja nie mówię o władzy, która łamie podstawowe reguły gry demokracji - coś wnosi do miasta. Z pewnością także prezydentura pani Gronkiewicz-Waltz coś do tego miasta wniosła". Wskazał w tym kontekście m.in. na ewidentną - jego zdaniem - poprawę estetyki miasta.
"Natomiast gdyby kandydat do nowej prezydentury nie widział szans na poprawę sytuacji w rozmaitych dziedzinach, byłby niepoważnym kandydatem. Są dziedziny, które wymagają bardzo poważnej pracy" - zaznaczył polityk.
W czasie czwartkowej konferencji prasowej swoje poparcie dla kandydata wyraził m.in. b. premier Włodzimierz Cimoszewicz. Jak podkreślił, w okresie swojej ponad 40-letniej działalności publicznej Celiński dał się poznać jako ktoś świetnie wykształcony, bardzo przyzwoity i bardzo uczciwy. "Przy jego ogromnym doświadczeniu, przy wielkiej inteligencji, jest w moim przekonaniu świetnym kandydatem" - oświadczył.
Według Cimoszewicza wybory na prezydenta stolicy "nie rozstrzygną się w pierwszej turze", w związku z czym - dodał - wyborcy mogą sobie pozwolić na komfort "głosowania wedle swojego serca, a nie tylko rozumu, nie tylko na mniejsze zło". "Jeżeli w drugiej turze znajdzie się kandydat PiS-owski i Andrzej Celiński, to w moim przekonaniu wszyscy zwolennicy innych kandydatów będą mieli kogo poprzeć, będą mieli na kogo głosować. Głęboko wierzę, że tak się może stać" - mówił polityk. "Przy całym szacunku dla jednego z pozostałych kandydatów już w tej chwili znanych opinii publicznej, chcę powiedzieć, że pod względem kwalifikacji politycznych i osobistych, Celiński, w moim przekonaniu, nie ma równych" - dodał Cimoszewicz.
O tym, że Celiński jest "najlepszym kandydatem na prezydenta Warszawy" przekonywała też Katarzyna Kądziela z Inicjatywy Feministycznej - jednego z ugrupowań wchodzącego w skład stworzonej na wybory samorządowej koalicji SLD Lewica Razem. "Kiedy PiS dzieli ludzi na lepszych i gorszych, my chcemy, żeby Warszawa była miastem praw człowieka, by była miastem równości, aby była miastem różnorodności. Natomiast, aby nie był samorząd warszawski bezradny wobec nienawiści, wobec kłamstwa, wobec rodzącego się i czasem pojawiającego się na naszych ulicach neofaszyzmu. Wierzę, że Andrzej Celiński jest kandydatem, który wie jak to zrobić, i będzie prezydentem Warszawy, który sobie z tym poradzi" - podkreśliła Kądziela.
Według Wierzbickiego poparcie dla Celińskiego wyraził też m.in. Ryszard Kalisz - b. szef kancelarii prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego oraz minister spraw wewnętrznych i administracji w rządzie Marka Belki.
Andrzej Celiński (ur. w 1950 r.) to były działacz opozycji demokratycznej w czasach PRL, sygnatariusz listu w obronie robotników z Radomia i Ursusa, współpracownik Komitetu Obrony Robotników. W latach 1989-1990 był członkiem Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie i uczestnikiem obrad Okrągłego Stołu. Po 1989 roku był m.in. senatorem (1989-1993), a później posłem (1993-1997), wybranym z listy Unii Demokratycznej.
W 1999 r. Celiński związał się z SLD; w latach 2001-2002 był ministrem kultury w rządzie Leszka Millera, a także posłem III kadencji (2001-2005). W 2004 r. odszedł z Sojuszu i wraz z m.in. Markiem Borowskim założył Socjaldemokrację Polską (SdPl). W wyborach parlamentarnych w 2007 r. po raz kolejny uzyskał mandat poselski z listy koalicji Lewica i Demokraci (SLD, SdPl, Unia Pracy, Partia Demokratyczna). Później związał się z Partią Demokratyczną, której był szefem w latach 2012-2015. Obecnie Celiński pozostaje bezpartyjny.
Pierwsza tura wyborów samorządowych odbędzie się w jedną z trzech niedziel: 21 października, 28 października lub 4 listopada br. W wyborach wybierzemy wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, a także rady gmin i powiatów oraz sejmiki województw.