Ratownicy, śmigłowiec i uwięzieni turyści. Wyglądało to bardzo groźnie.
Na Kasprowym Wierchu odbyły się największe dotychczas ćwiczenia ewakuacyjne realizowane przez PKL i TOPR. Oprócz Inspektora Transportowego Dozoru Technicznego udział w wydarzeniu wzięły także jednostki zawodowej i ochotniczej straży pożarnej. Ratownicy trenowali ewakuację turystów z użyciem śmigłowca i sprzętu alpinistycznego. Cała akcja trwała niecałą godzinę. Ćwiczenia są stałym elementem wieloletniej współpracy PKL i TOPR.
W tym roku ćwiczenia ewakuacyjne przeprowadzone zostały równocześnie na dwóch odcinkach kolei. Na górnym odcinku kolei PKL Kasprowy Wierch do akcji zaangażowano śmigłowiec, który przetransportował ratowników na dach jednego z wagonów. Z drugiego wagonu pasażerów ewakuowano do specjalnej kolei ratunkowej, którą sprowadzono do budynku górnej stacji. W ewakuacji, realizowanej na dolnym odcinku trasy kolei, ratownicy dostali się na dach wagonu z pomocą sprzętu alpinistycznego. Wszystkie osoby ewakuowane zostały odprowadzone przez ratowników do budynków stacji kolei.
- Cała akcja trwała niecałą godzinę. Oprócz Inspektora Transportowego Dozoru Technicznego, w tym roku udział w niej wzięli także zawodowi strażacy i ochotnicy z OSP Olcza. Ćwiczenia są stałym elementem sezonowego przeglądu technicznego kolei - mówi Marian Szewczyk, kierownik ośrodka PKL Kasprowy Wierch.
Współpraca Polskich Kolei Linowych i Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego trwa od wielu lat. Od początku 2016 roku PKL dofinansowuje działania ratownicze TOPR pokrywając koszty wykorzystania śmigłowca na terenach Kasprowego Wierchu i Gubałówki.
Kolej linowa na Kasprowy Wierch jest pierwszą w Polsce oraz jedyną typu wysokogórskiego. Zarówno na Kasprowym Wierchu jak i w pozostałych 6 ośrodkach PKL koleje przechodzą sezonowe przeglądy i odbiory techniczne.
jg /PKL