Do takiego nieidealnego świata zstąpił Bóg, po to, by z niego wstąpić potem do nieba.
W idealnym domu panuje idealna atmosfera. Idealni mężowie podają rano kawę idealnym żonom. Idealne dzieci uśmiechają się rozbrajająco i szczerze na idealnych fotografiach. Po czym idealnie kończą studia, zdobywając idealne wykształcenie i idealną pracę. W idealnej firmie idealni szefowie koordynują działania idealnych pracowników. Idealne media nigdy nie kłamią, a idealni politycy zawsze dotrzymują słowa. Idealne państwo zapewnia swoim idealnym obywatelom idealne możliwości, a idealny system prawny zapewnia im idealne bezpieczeństwo... Nie kontynuuję tej sielankowej wizji. Na ziemi jest ona nie do zrealizowania. W żadnej przestrzeni. Chociaż mieszkańcy ziemi od zawsze o czymś takim marzyli, snuli wizje złotych wieków i doskonałych ustrojów – nie. Tutaj nie. Idealnie nie będzie. I nie chodzi o to, żeby przestać się starać o idealny świat. Tylko o to, żeby się pogodzić, iż pomimo wielkiego wysiłku całkiem idealny nie będzie on nigdy. Atmosfera w domu co jakiś czas się pogorszy, mężowie zapomną zaparzyć kawę nie do końca obudzonym żonom, dzieci popełnią swoje błędy, jak setki pokoleń przed nimi, gazeta okłamie, a polityk nie dotrzyma złożonej narodowi obietnicy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.