Komisja Polityki Społecznej i Rodziny, tak jak na poprzednich posiedzeniach, nie zajęła się projektem "Zatrzymaj aborcję". Wniosek o rozszerzenie dyskusji o ten punkt został przegłosowany. - Chciałabym, aby państwo pozwolili mi się odezwać w imieniu 850 tys. Polaków, którzy podpisali się pod tą ustawą - apelowała obecna na posiedzeniu Kaja Godek z Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej.
Na początku posiedzenia zgłoszone zostały dwa wnioski: jeden o rozszerzenie porządku obrad komisji o dyskusję nad projektem "Zatrzymaj aborcję", a drugi o to, aby głosowanie nad wnioskiem formalnym było głosowaniem imiennym. Ten drugi wniosek został odrzucony stosunkiem 22:1, przy dwóch głosach wstrzymujących się.
Wniosek posła Jana Klawitera o procedowanie projektu "Zatrzymaj aborcję" został z kolei odrzucony stosunkiem 21:2, przy 2 wstrzymujących się.
Wówczas o głos w imieniu wnioskodawców projektu poprosiła Kaja Godek, pełnomocniczka Komitetu Inicjatywy Obywatelskiej "Zatrzymaj aborcję". Przewodnicząca Komisji Polityki Społecznej i Rodziny Bożena Borys-Szopa jednak odmówiła, argumentując, że nie ma takiej potrzeby, skoro wniosek o rozszerzenie dyskusji został własnie odrzucony.
- Pani poseł, ale ja nie mam możliwości przedstawienia Komisji stanowiska Komitetu. Chciałabym, aby państwo pozwolili mi się odezwać w imieniu 850 tys. Polaków, którzy podpisali się pod tą ustawą - powiedziała Kaja Godek.
Borys-Szopa odpowiedziała, że znajdzie się na to czas wtedy, gdy projekt będzie rozpatrywany. - Ale ten punkt nie jest rozpatrywany od czterech miesięcy i nie będzie rozpatrywany, bo zaraz będzie kampania wyborcza - stwierdziła Kaja Godek.
Poseł Robert Winnicki zgłosił wniosek formalny o procedowanie projektu "Zatrzymaj aborcję" na najbliższym posiedzeniu Komisji. - Jesteśmy przygotowani do tego, aby rozpatrywać projekt, który państwo od czterech miesięcy blokują w pracach sejmowych, ponieważ są przedstawiciele wnioskodawców i możemy swobodnie na ten temat rozmawiać - poinformował.
"Dalsza obstrukcja tego wniosku będzie świadczyła o tym, że Prawo i Sprawiedliwość jest partią proaborcyjną" - stwierdził Winnicki.
Bożena Borys-Szopa zwróciła się o opinię do Biura Legislacyjnego Sejmu. Jego przedstawicielka uznała, że wniosek posła Winnickiego nie powinien być poddawany pod głosowanie, gdyż wnioski formalne mogą dotyczyć punktów, które znalazły się w porządku obrad sejmowej komisji. Skoro zatem projekt "Zatrzymaj aborcję" kolegialną decyzją Komisji nie znalazł się w porządku jej obrad, to nie można zgłaszać wniosków formalnych nie dotyczących harmonogramu pracy tego gremium.
"Prezydium Komisji zdecyduje kiedy i w jakiej formie będzie procedowany tamten projekt. Myślę, że ten temat został zamknięty" - powiedziała przewodnicząca Borys-Szopa.
- Wy sobie kpicie z katolickiej opinii publicznej - odparł poseł Winnicki. Pytanie Kai Godek, kiedy należy się spodziewać informacji Komisji na temat procedowania "Zatrzymaj aborcję" pozostał bez odpowiedzi. Przewodnicząca PSR przywołała tylko do porządku posła Winnickiego i przeszła do dyskusji nad punktem przewidzianym w porządku dzisiejszego posiedzenia, czyli nowelizacją ustawy o pracowniczych programach emerytalnych.
"Zatrzymaj aborcję" jest obywatelską inicjatywą ustawodawczą zgłoszoną przez Komitet Inicjatywy Ustawodawczej o tej samej nazwie. Ma ona jeden postulat – wykreślenie z ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży tzw. przesłanki eugenicznej, pozwalającej na aborcję dzieci, u których stwierdzono podejrzenie nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Pod obywatelskim projektem w tej sprawie podpisało się ponad 800 tys. Polaków.