Kto przyjmuje tego, którego Ja poślę, Mnie przyjmuje. J 13,20
Kiedy Jezus umył uczniom nogi, powiedział im: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Sługa nie jest większy od swego pana ani wysłannik od tego, który go posłał. Wiedząc to, będziecie błogosławieni, gdy według tego czynić będziecie.
Nie mówię o was wszystkich. Ja wiem, których wybrałem; lecz trzeba, aby się wypełniło Pismo: „Kto ze Mną spożywa chleb, ten podniósł na Mnie swoją piętę”. Już teraz, zanim się to stanie, mówię wam, abyście gdy się stanie, uwierzyli, że Ja jestem.
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto przyjmuje tego, którego Ja poślę, Mnie przyjmuje. A kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał».
Kogo dziś Pan Jezus posyła jako swoich świadków, męczenników, wyznawców, ambasadorów? Ludzi ochrzczonych. Przyjąłem sakrament chrztu. Mam przeto pogłębiać swoją wiarę. Przyjąłem też sakrament bierzmowania. Mam więc obowiązek nie tylko wierzyć, ale i głosić, i być świadkiem Jezusa. W 2016 roku zabito 90 tys. chrześcijan, a 600 mln doświadczyło represji, tzn. ich adwersarze nie przyjęli posłańców Boga. W 2017 roku na Wielkanoc chrzest przyjęło 5 tys. dorosłych Francuzów, a w Korei Południowej ponad 100 tys. dorosłych. Ci z kolei przyjęli ambasadorów Jezusa, którzy głosili im Ewangelię. Wniosek jest prosty: z jednej strony będę posłańcem Jezusa, a z drugiej przyjmę tego, którego On mi pośle.
ks. Stanisław Gańczorz