Nietypowi kontrolerzy - osoby z zespołem Downa - sprawdzały w środę bilety w pociągach Kolei Małopolskich, kursujących z dworca Kraków Główny do stacji Kraków Lotnisko. W ten sposób Małopolska włączyła się w obchody Światowego Dnia Zespołu Downa.
Natalia i Dominik wraz z opiekunami sprawdzali, czy pasażerowie mieli bilety. Przed odjazdem pociągu nieco się stresowali, ale po zakończonym kursie byli bardzo zadowoleni. Natalia wyznała, że praca kontrolera nie jest jej marzeniem, chciałaby zostać aktorką i dziennikarką.
"Dzisiejsza akcja to przede wszystkim walka ze stereotypami. Chcemy pokazać, że osoby z zespołem Downa mają potencjał, mogą uczestniczyć aktywnie w życiu społecznym i podejmować pracę jak każdy człowiek. Fajnie, że Koleje Małopolskie nam pomagają i otworzyły przed nami drzwi" - mówiła Paulina Surman, prezes Stowarzyszenia Rodziców i Przyjaciół Dzieci z Zespołem Downa "Tęcza" w Krakowie.
Stowarzyszenie opiekuje się 80 rodzinami, w których są osoby z zespołem Downa w różnym wieku, od małych dzieci po dorosłych, prowadzi dla nich zajęcia terapeutyczne, a od 2016 r. dzienny Środowiskowy Dom Samopomocy dla dorosłych z niepełnosprawnością intelektualną.
Jak mówiła Paulina Surman, polskie prawo daje możliwość zatrudniania osób niepełnosprawnych intelektualnie. "Nie ma barier prawnych, bariery są w nas, ludziach" - dodała.
W środę między godz. 9 a 15 w pociągach Kolei Małopolskich jadących na lotnisko i z lotniska do centrum miasta pojawiali się kontrolerzy z zespołem Downa. Pasażerowie byli zaskoczeni, ale przyjęli nietypowych pracowników pozytywnie, podkreślając, że akcja jest ważna, by uświadomić sobie, że osoby z niepełnosprawnościami też mają udział w życiu społecznym i potrzebę samorealizacji.
Prezes Kolei Małopolskich Grzegorz Stawowy mówił, że akcja zorganizowana z okazji obchodzonego 21 marca Światowego Dnia Zespołu Downa to pokazanie ludziom urodzonym z tą przypadłością możliwości, jakie mają, w tym możliwości własnego działania. "Myślę, że to trochę im ułatwi życie i takie pomysły będą w Kolejach Małopolskich realizowane częściej. Chcemy im dać pozytywną energię" - dodał Stawowy.