Współpraca między ośrodkiem prezydenckim a MON układa się bardzo dobrze - powiedział prezydent Andrzej Duda, wskazując na prace nad systemem dowodzenia. Zapowiedział przekazanie MON założeń nowej strategii bezpieczeństwa, wyraził nadzieję na sprawną modernizację armii.
"Współpraca pomiędzy Biurem Bezpieczeństwa Narodowego, Kancelarią Prezydenta a MON układa się bardzo dobrze" - oświadczył w czwartek Duda, który z ministrem obrony Mariuszem Błaszczakiem wziął udział w dorocznej odprawie kierownictwa MON i sił zbrojnych. "Dzięki porozumieniu z panem ministrem powołaliśmy specjalny zespół, który zajmuje się przygotowaniem nowego systemu kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi" - przypomniał.
"W BBN trwają prace nad założeniami nowej strategii bezpieczeństwa narodowego. Mam nadzieję, że MON potraktuje je jako element wyjściowy do stworzenia nowej strategii bezpieczeństwa narodowego" - powiedział prezydent.
Zapewnił o poparciu dla technicznej modernizacji sił zbrojnych. "Chcemy, żeby postępował proces modernizacji armii, chcemy zrealizować te podstawowe zakupy, także nadrobić, w miarę możliwości, zaległości, które powstały w poprzednich latach w stosunku do planów na lata 2013-17" - powiedział.
"Mamy nadzieję, że będą możliwe dodatkowe źródła finansowania rozwoju polskich sił zbrojnych i przemysłu zbrojeniowego. Chcielibyśmy także, aby zwiększyła się liczebność polskiego wojska" - mówił prezydent, zastrzegając, że wiąże się to "z kwestiami finansowymi", a budżet obronny to "nie worek bez dna". "Ale będziemy się starali jak najlepiej gospodarować tymi pieniędzmi" - dodał.
Wyraził uznanie dla inicjatywy powołania Agencji Uzbrojenia, która ma się zająć zakupami dla wojska. "Aby te procesy zostały ujednolicone, aby była bardzo dobra koordynacja tych procesów zakupowych, bo dzisiaj, poprzez wielość podmiotów, które w tym uczestniczą ze strony ministerstwa i sił zbrojnych, bardzo wiele przetargów nie powiodło się; te działania są opóźniane poprzez różnego rodzaju założenia, które spływają" - powiedział. Wyraził przekonanie, że nowa instytucja pozwoli zaoszczędzić pieniądze i czas. "Chcemy, żeby polska armia modernizowała się jak najszybciej" - zadeklarował.
Zapewnił, że Polska chce uczestniczyć w unijnym mechanizmie współpracy obronnej PESCO; podkreślił zarazem, że współpraca musi się odbywać "w sposób sprawiedliwy - aby wszystkie przemysły obronne na realizacji PESCO korzystały, aby były uwzględniane także interesy naszej części Europy". Zaznaczył, że współpraca musi być uzupełnieniem NATO, a nie konkurencją dla sojuszu.
Za priorytet uznał współpracę w ramach NATO i zwiększanie sojuszniczej obecności w Polsce. "Chcielibyśmy, żeby więcej żołnierzy amerykańskich było na naszym terytorium" - powiedział Duda.
Za konieczny uznał przegląd infrastruktury drogowej i kolejowej, który ma pokazać "ewentualne przeszkody dla przemieszczania się sił sojuszniczych". "Niestety mamy w tym zakresie wielodziesięcioletnie zaległości, które powinny być nadrobione" - dodał.
Prezydent podkreślił znaczenie udziału polskich wojsk w międzynarodowych operacjach. "W związku z nasza obecnością w Radzie Bezpieczeństwa ONZ uważam, że powinniśmy wrócić w szerszym zakresie do misji pokojowych" - powiedział. "Mam konkretne propozycje, które przedstawiam panu ministrowi, zastanawiamy się nad tym" - dodał.
Szef MON powiedział, że zasadniczy cel, który stawia sobie pełniąc funkcję ministra obrony narodowej, to "doprowadzenie do tego, żeby Wojsko Polskie było liczniejsze i wyposażone w nowoczesny sprzęt".
"Służy temu budżet 2 procent PKB, w perspektywie roku 2030 2,5 proc. PKB" - dodał. Wyraził przekonanie, że "potrzebny jest wspólny wysiłek dowódców i kierownictwa MON, skoncentrowany na przygotowaniu i wprowadzeniu planów rozwoju Wojska Polskiego i gospodarnym i skutecznym wydawaniu funduszy przewidzianych na modernizację". Temu - jak powiedział - ma służyć Agencja Uzbrojenia.
Rozpoczynając odprawę Błaszczak poinformował, że powołał pełnomocnika do ustanowienia Agencji. "Te działania - jestem o tym przekonany - doprowadzą do tego, żeby zakupy dla polskiej armii przebiegały sprawniej, szybciej i żeby WP dysponowało jak najlepszym sprzętem" - mówił.
"Te zakupy muszą być też skoordynowane z potencjałem obronnym, który związany jest z możliwościami produkcji sprzętu w Polsce, chodzi o Polską Grupę Zbrojeniową" - ocenił. Dodał, że PGZ stara się konsolidować potencjał i rozwijać kompetencje "w tych dziedzinach, w których jesteśmy przygotowani do tego, żeby produkować sprzęt najwyższej jakości".
Nawiązał do zamiaru liczebnej rozbudowy armii powiedział: "Moim celem będzie powołanie nowej dywizji zawodowego wojska ulokowanej na wschód od Wisły". Sformowanie czwartej dywizji wojsk operacyjnych zapowiadał w ubiegłym roku poprzednik Błaszczaka Antoni Macierewicz.
Również szef MON zaznaczył, że "udział w misjach świadczy o pozycji państwa polskiego". Podkreślił, że Polska jest nie tylko biorcą, ale i dawcą bezpieczeństwa, o czym świadczy wysłanie polskich pododdziałów do batalionów NATO w Rumunii i na Łotwie.
Powtórzył także zapowiedź, że "z końcem tego kwartału podpiszemy umowę ze Stanami Zjednoczonymi i polska armia będzie wyposażona w nowoczesny sprzęt przeciwrakietowym w baterie Patriot". Nawiązał do prac wspólnego zespołu przygotowującego nowy system kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi. Dziękował prezydentowi "za otwartość, za to, że pan prezydent stworzył warunki do tego, żeby ten kluczowy dokument powstał".