Idą zawsze w parze: więzień i jego opiekun. Przemierzają fragment polskiej Drogi św. Jakuba. Idą, bo to dla nich szansa na normalne życie.
Dwie dziewczyny z plecakami spotykamy w holu Domu Długosza w Wiślicy. Chcą zwiedzić muzeum. Parę godzin później wpadamy na nie w restauracji. Trudno ich nie rozpoznać, bo to jedyne turystki, jakie spotkaliśmy w tym najmniejszym mieście w Polsce. No właśnie: czy na pewno turystki? W ich rozmowie z właścicielem restauracji pada hasło „Nowa Droga”. Zaintrygowani, postanawiamy zagadać. I tak poznajemy historię niezwykłej pielgrzymki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski