W notatce polskiej ambasady nie ma nic o sankcjach na spotkania; jest stwierdzenie, że jest kwestia TK, są też inne sprawy współpracy i dobrze by było, gdyby spotkania na najwyższym szczeblu mogły się odbyć, kiedy te kwestie są rozwiązane - powiedział szef MSZ Jacek Czaputowicz.
Czaputowicz był pytany w piątek przez dziennikarzy, czy nie warto odtajnić notatkę, o której pisał portal onet.pl.
Chodzi o dokument Z-99/2018, na który powołał się w swojej publikacji portal Onet. Według dziennikarzy Onetu oznaczona tą sygnaturą notatka polskiej ambasady w Waszyngtonie z 20 lutego potwierdza, iż Amerykanie wprowadzili "szczególne sankcje wobec polskich władz", polegające na tym, iż "do czasu przyjęcia zmian w ustawie o IPN prezydent, ani wiceprezydent USA nie będą się z nimi spotykać". Poza nieformalnym uznaniem polskich liderów za "persona non grata" w Białym Domu, urzędnicy Departamentu Stanu USA mieli też grozić Warszawie "blokadą finansowania wspólnych projektów wojskowych".
"Treść notatki, to, że Stany Zjednoczone zgłaszają wobec Polski oczekiwania dot. nowelizacji, Trybunału Konstytucyjnego, to my wiemy wszyscy, ja to powtarzam. (...). I to, że zwykle te wizyty na wyższym szczeblu powinny kończyć jakiś element zacieśnienia współpracy, to jest też oczywiste. Nie ma tutaj żadnych problemów z interpretacją treści" - powiedział szef MSZ.
"Natomiast chodzi tutaj o fakt, że być może, i to musi być wyjaśnione, ta informacja, która nie powinna zostać udostępniona dziennikarzom, ona została (udostępniona). Poczekajmy na wyjaśnienia prokuratury w tej sprawie" - powiedział szef MSZ.
Jak mówił, interpretacje treści notatki przez Onet są "nie do zaakceptowania, np. o jakiś sankcjach na spotkania".
"Niczego takiego nie ma w notatce, w notatce jest po prosty stwierdzenie, że jest kwestia Trybunału Konstytucyjnego, są też inne sprawy współpracy i dobrze by było, gdyby spotkania na najwyższym szczeblu mogły się odbyć w takiej atmosferze, kiedy te kwestie są rozwiązane, tego sobie też życzymy" - powiedział Czaputowicz.
"I tutaj nic takiego w tej notatce nie ma, co mogłyby budzić jakieś obawy" - zapewnił
"Tak potwierdzam, Stany Zjednoczone rzeczywiście interesują się sprawą TK, naprawdę interesują się i reagują na to w różnych spotkaniach ze mną, z naszymi przedstawicielami. Tutaj nie ma nic złego" - powiedział Czaputowicz.
"Nie jest tak, że Polska zwracała się teraz o jakieś spotkania na najwyższym szczeblu w tych dniach" - zaznaczył.
Rzeczniczka Departamentu Stanu Heather Nauert w imieniu władz amerykańskich zaprzeczyła w czwartek - już po raz drugi w tym tygodniu - spekulacjom, że z powodu wejścia w życie ustawy o IPN stosunki polsko-amerykańskie znalazły się w kryzysie. Zarówno we wtorek, jak i w czwartek Nauert podkreśliła jednak, że "zastrzeżenia władz amerykańskich wobec nowelizacji ustawy o IPN nie uległy zmianie i są doskonale znane władzom w Warszawie". Nowelizację ustawy, po jej podpisaniu, skierował do Trybunału Konstytucyjnego prezydent Andrzej Duda.