„Nie jest za późno, by sprawę tej nowelizacji przemyśleć jeszcze raz” - piszą profesorowie Andrzej Nowak i Robert Fros.
„Wprowadzanie prawnych ograniczeń do rozważań o przeszłości, niezależnie od tego, że wiele innych krajów takie ograniczenia już wprowadziło, wydaje nam się (...) niemądre i w swych konsekwencjach niebezpieczne” – napisali w liście otwartym do premiera Mateusza Morawieckiego prof. Andrzej Nowak i prof. Robert Fros. Obaj historycy zabrali głos, aby wyrazić „głębokie zaniepokojenie szkodami, jakie wizerunek Polski ponosi w związku z nowelizacją Ustawy o IPN”. Całkowicie rozumiejąc i podzielając motywacje, którymi kierowali się rządzący, wskazują zarazem, że uchwalenie nowelizacji w obecnym kształcie nie było „najlepszym sposobem postępowania w tej sprawie, a także, że uchwalenie nowelizacji okazało się już faktycznie przeciwskuteczne”.
„Nie jest za późno, by sprawę tej nowelizacji przemyśleć jeszcze raz” – piszą profesorowie.
Poniżej pełny tekst listu.
List otwarty Do Pana Mateusza Morawieckiego Premiera Rządu Rzeczypospolitej Polskiej
Wielce Szanowny Panie Premierze,
Jako dwaj współlaureaci ostatniego konkursu MSZ na najlepszą książkę promującą polską historię, pozwalamy sobie napisać do Pana, by wyrazić nasze głębokie zaniepokojenie szkodami, jakie wizerunek Polski ponosi w związku z nowelizacją Ustawy o IPN, podpisaną przez prezydenta Andrzeja Dudę. Piszemy ten list bezpośrednio po niezwykle ożywionej i szczerej dyskusji Forum Belwederskiego w Londynie, gdzie nowelizacja Ustawy o IPN była jednym z głównych tematów.
Musimy podkreślić, że całkowicie rozumiemy przyczyny, dla których rząd podjął działania w tej sprawie. Obaj poświęciliśmy wiele lat naszej pracy zawodowej jako historycy, starając się promować wiedzę o dziejach Polski, tak w samej Polsce, jak i poza jej granicami, a także podważać utrwalone niestety, szkodliwe stereotypy na temat tych dziejów. W pełni doceniamy ból, jaki odczuwany jest w Polsce przez tych, którzy spotykają się z oskarżeniem Polski i Polaków o odpowiedzialność za Holocaust. Profesor Frost zaangażował się osobiście w polemikę z czołowymi dziennikarzami brytyjskimi, podważając używane przez nich pojęcie „polskich obozów zagłady”. Obaj z całego serca wspieramy kampanię, która ma zwalczyć tę nieuzasadnioną kalumnię. Zaznajomiliśmy się z treścią nowelizacji Ustawy, jak też z listem marszałka Karczewskiego, wyjaśniającym jej intencje. Rozumiemy, że nie jest intencją ustawodawcy jej zastosowanie do działań artystycznych, ani do badań historycznych. Z uznaniem przyjmujemy także wyrażone w liście marszałka Karczewskiego stwierdzenie historycznej prawdy, iż nie wszyscy Polacy zachowali się dobrze w czasie II wojny.
Mimo to, uważamy, że prawo w ogóle, a w szczególności ta nowelizacja, nie są najlepszym sposobem postępowania w tej sprawie, a także, że uchwalenie nowelizacji okazało się już faktycznie przeciwskuteczne, pobudzając wrogie wobec Polski wystąpienia zagranicą. Wiemy, że również Pana Premiera dotknęły osobiste ataki w związku z Pana wypowiedziami w sprawie nowelizacji. Pozwalamy sobie dlatego napisać do Pana Premiera – także jako do kolegi-historyka. Wprowadzanie prawnych ograniczeń do rozważań o przeszłości, niezależnie od tego, że wiele innych krajów takie ograniczenia już wprowadziło, wydaje nam się – jako historykom właśnie – niemądre i w swych konsekwencjach niebezpieczne. Przeszłość może i powinna być obiektem badań, a nie decyzji podejmowanych przez prawników. Temida postawiona nad Klio – to zły pomysł.
To, że Holocaust został wymyślony, zaplanowany i zrealizowany przez Rzeszę Niemiecką jest historyczną prawdą. Kwestia zachowania w czasie II wojny indywidualnych Polaków wobec Żydów, zarówno obywateli Polski, jak i tych spoza Polski, jest odrębną sprawą. Często raczej przez ignorancję niż przez świadomą manipulację miesza się te dwie kwestie. Uważamy, że jedyną efektywną drogą walki z tą ignorancją są badania i edukacja, a nie prawne regulacje. Badania muszą być prowadzone po to, żeby dochodzić do prawdy. Niekiedy prawda może być niewygodna. Z niewygodnymi prawdami trzeba się mierzyć i studiować je w uczciwy sposób. Najlepiej, aby takie badania opierały się na współpracy, w której polscy, żydowscy, a nawet niemieccy historycy mogliby łączyć swoje naukowe wysiłki. W istocie Polska ma wspaniałą tradycję prowadzenia takich badań w ostatnich latach: choćby muzeum Polin w Warszawie może być znakomitym przykładem, jak owe skomplikowane kwestie mogą być prezentowane z odpowiednią wrażliwością i zarazem w naukowy sposób.
Ignorancja w dziedzinie polskiej historii musi być eliminowana. Wymaga to zainwestowania w badania historyczne, podejmowane przez właściwie wykształconych, obiektywnych, zawodowych badaczy, a nie wznoszenia prawnych barier. Badania te nie mogą zmierzać do zamazywania złych czynów dokonanych przez niektórych Polaków w czasie wojny, ale powinny otwierać dyskusje nad nimi na kontekst wyjątkowego reżimu terroru, jaki Rzesza Niemiecka ustanowiła w okupowanej Polsce.
Zdecydowana większość historyków i polityków, tak Polaków jak i przyjaciół Polski obecnych na spotkaniu Forum Belwederskiego, wypowiadała się krytycznie na temat konsekwencji wprowadzonej nowelizacji Ustawy o IPN. Nie jest za późno, by sprawę tej nowelizacji przemyśleć jeszcze raz. Prosimy Pana Premiera o wsparcie tej delikatnej misji.
Z poważaniem
Profesor Andrzej Nowak UJ, IH PAN
Profesor Robert Frost FBA, FRHistS Burnett Fletcher Chair in History, University of Aberdeen
fk