Gdy Kamil zdobywał złoto, przed ekranem kibicowała mu pani Jadzia. A przyjaciele tańczyli z radości na stoku, na którym Stoch zaczynał.
Agata Puścikowska
|
22.02.2018 00:00 GN 08/2018
dodane 22.02.2018 00:00
Jadwiga Staszel otwiera drzwi drewnianego domu. Zimno, trzeba szybko zamknąć. Najpierw krótkie spojrzenie na pole. Jakie ona ma tu widoki szerokie – lasek widać, cmentarz i wyciąg, na którym i ona jeszcze nie tak dawno, gdy zdrowie dopisywało, rekreacyjnie jeździła. Tam też widać budowę Kamila, piękny dom.
Dziękujemy, że z nami jesteś
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W subskrypcji otrzymujesz
- Nieograniczony dostęp do:
- wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
- wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
- wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
- wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
- wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
- brak reklam na stronach;
- Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję? zaloguj się
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1
/
1
WIARA.PL
DODANE 22.02.2018
oceń artykuł