Gdy Kamil zdobywał złoto, przed ekranem kibicowała mu pani Jadzia. A przyjaciele tańczyli z radości na stoku, na którym Stoch zaczynał.
Jadwiga Staszel otwiera drzwi drewnianego domu. Zimno, trzeba szybko zamknąć. Najpierw krótkie spojrzenie na pole. Jakie ona ma tu widoki szerokie – lasek widać, cmentarz i wyciąg, na którym i ona jeszcze nie tak dawno, gdy zdrowie dopisywało, rekreacyjnie jeździła. Tam też widać budowę Kamila, piękny dom.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska