Władze blisko 4-milionowego Kapsztadu zapowiadają, że z powodu trwającej od trzech lat suszy wyczerpały się zapasy wody. 11 maja w całej metropolii przestaną działać wodociągi.
Brak wody w kranach, coraz więcej zamykanych szkół, źródła pilnowane całą dobę przez policję, starcia pod punktami zaopatrzenia. To nie jest scenariusz filmu katastroficznego czy science fiction spod znaku „Mad Maxa”. Taka staje się rzeczywistość Kapsztadu, wielkiego miasta w Republice Południowej Afryki, jednego z najpopularniejszych ośrodków turystycznych na całym kontynencie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Maciej Legutko