By w pełni zrozumieć entuzjazm św. Pawła, jaki wręcz bije z czytanego dziś fragmentu Listu do Rzymian, warto zwrócić uwagę na dwie rzeczy: okoliczności powstania pisma i miejsce, jakie obecna perykopa zajmuje w jego całej strukturze.
25.02.2018 00:00 GN 08/2018
List do Rzymian, wspólnoty uczniów Chrystusa, której Apostoł ani nie zakładał, ani także do tej pory nie odwiedził, powstał u końca trzeciej podróży apostolskiej. Św. Paweł od późnej jesieni do wiosny przebywał w Koryncie, w domu niejakiego Gajusza. Był rok 55, a może 56. Miał kilka miesięcy na spokojne napisanie i wręcz wycyzelowanie pisma. Po powrocie do Jerozolimy chciał przenieść swą ewangelizacyjną działalność do zachodniej części Imperium Rzymskiego. I właśnie Rzym wybrał na swą nową misjonarską bazę. Wiedział doskonale, że tam docierały głosy jego przeciwników, stąd chciał możliwie precyzyjnie przedstawić swe nauczanie. Jednocześnie, umieszczając w zakończeniu listu pozdrowienia dla znanych z imienia 26 chrześcijan Rzymu, chciał pokazać, że jego tamtejsi przyjaciele dadzą o nim dobre świadectwo i umożliwią mu zbudowanie zaplecza, gdy on uda się do Hiszpanii.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.