Ivry-sur-Seine pod Paryżem. Zapuszczona, robotnicza, opanowana przez komunistów dzielnica. W 1933 roku pojawia się tutaj filigranowa kobieta z Ewangelią w sercu – Madeleine Delbrêl, dziś kandydatka na ołtarze.
Błyskotliwa, wciąż w ruchu, gotowa do pomocy: czynem i słowem, Któregoś dnia, pokazując przyjaciółkom swój kalendarz, powiedziała: „Zobaczcie, czyste kartki! Żadnych spotkań w planie. To niesłychane!”. Kilka dni później znalazły ją martwą za stołem, przy którym zawsze pracowała. Tak w perfekcyjny sposób dopełniło się życie Madeleine Delbrêl.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Dobromiła Salik