Mniam! Na stole wylądowały naleśniki z pomarańczowym nadzieniem i sałatka z suszonymi pomidorami. Nie trzeba było nas namawiać. W tym czasie gospodarze popijali sobie… wodę. Okazało się, że poszczą w ten właśnie sposób.
Przed miesiącem, gdy wyjeżdżaliśmy z Białegostoku, zaprosili nas znajomi. Na pogaduchy. I śniadanko. Zaczęliśmy z Romkiem pałaszować wspaniałe naleśniki i sałatkę. W tym czasie dwa znajome małżeństwa… popijały tylko wodę. Zaintrygowało mnie to. Okazało się, że w środy we wspólnocie poszczą o samej wodzie. Od wtorkowego zachodu słońca do zachodu w środę. „Ooo, ciepła, podgrzana woda jest nawet lepsza” – rzucił ktoś przy stole.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz