Czy człowiek wierzący musi być zawsze poważny?
Niektórym połączenie wiary z humorem i śmiechem wydaje się skandalicznym mezaliansem. Skutkiem tej nieuzasadnionej fobii przed radością jest postrzeganie wierzących jako ludzi ponurych i naburmuszonych. Tymczasem o. James Martin nie tylko twierdzi, że radość, humor i śmiech są koniecznymi elementami zdrowego życia duszy i ciała, ale też, odnajdując humor w Biblii, przekonuje, że „Jezus nie był sztywniakiem i zapewne też się czasami śmiał”, a „postrzeganie Go jako osoby bez poczucia humoru może być bliskie herezji”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.