Niemieccy biskupi o pomyśle zmiany tłumaczenia modlitwy "Ojcze nasz"

Niemieccy biskupi postanowił nie zmieniać dotychczasowego tłumaczenia modlitwy "Ojcze nasz". Jako powód takiej decyzji podali wolę zachowania jedności z innymi wyznaniami oraz chrześcijanami w innych krajach.

Kontrowersje dotyczą prośby: "Nie wódź nas na pokuszenie". Biskupi francuscy uznali w końcu zeszłego roku, że takie tłumaczenie („Ne nous soumets pas à la tentation”) powoduje dwuznaczność mogącą sugerować, że to „Bóg kusi ludzi”. Dlatego zmienili tłumaczenie tego zdania na: „Ne nous laisse pas entrer en tentation” („Nie pozwól, abyśmy popadli w pokusę”).

Również sam papież Franciszek opowiedział się za taką zmianą w jednym w rozważań o „Ojcze nasz”, które co tydzień emituje telewizja włoskiego episkopatu TV2000. - To nie Bóg popycha w kierunku pokusy, by następnie obserwować upadek człowieka, ale szatan - podkreślił papież.

Rada Stała Konferencji Episkopatu Niemiec, uznała, że nie należy zmieniać tłumaczenia, ale częściej wyjaśniać rzeczywiste znaczenie oraz tło teologiczne szóstej prośby Modlitwy Pańskiej. Rzecz w tym, że Bóg może dopuścić do sytuacji kuszenia, ale to diabeł jest źródłem pokusy.

O problemach z tłumaczeniem tego fragmentu modlitwy "Ojcze nasz" bardzo szczegółowo mówi ks. dr Węgrzyniak.

« 1 »
TAGI:

Jarosław Dudała Jarosław Dudała /catholicherald.co.uk Dziennikarz, prawnik, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. Współpracował m.in. z Radiem Watykańskim i Telewizją Polską. Od roku 2006 pracuje w „Gościu”.