Przepraszał za przypadki pedofilii w Kościele, wzywał do dialogu, ujmował prostymi, dosadnymi słowami. Modlił się, śmiał, wyrażał ból i porywał entuzjazmem. Co z wizyty Franciszka pozostanie w Chilijczykach?
Na pokładzie samolotu do Chile powiedział, że obawia się wojny nuklearnej. Wcześniej dziennikarze otrzymali od niego wymowne zdjęcie z komentarzem na odwrocie. „Znalazłem to zdjęcie przypadkowo” – tłumaczył papież. „To chłopiec z braciszkiem na plecach, który czeka w kolejce do krematorium w Nagasaki po wybuchu (...). Ośmieliłem się napisać tylko »owoc wojny« i dałem do powielenia. Taki obraz porusza bardziej niż tysiąc słów”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Krzysztof Błażyca