Po spotkaniu z Episkopatem Peru Franciszek udał się na balkon pałacu arcybiskupiego, by odmówić modlitwę Anioł Pański.
Uczestniczyli w niej przede wszystkim młodzi. „Nie możemy «fotoszopować» swojego serca i rzeczywistości – mówił do nich Papież. – Jezus nie chce, aby robiono nam «makijaż» serca – ale kocha nas takimi jakimi jesteśmy i nigdy się do nas nie zniechęca”.
Franciszek przyznał, że zniechęcić możemy się my. Ale wtedy warto pamiętać, jakich przyjaciół wybrał sobie Chrystus w Biblii: drobnego Mateusza, prześladowcę Pawła, zdrajcę Piotra. To oni mogą nam pomóc w byciu autentycznym uczniem Jezusa.
Bóg bowiem nie myśli o tym, jak bardzo jesteśmy doskonali – wyjaśniał dalej Ojciec Święty – ale patrzy na miłość i pragnienie służby, które mamy w sercu. Jedyne pytanie jakie stawia, brzmi: czy chcesz iść za Mną i być Moim uczniem? Jeżeli tak, nie trać czasu na makijaż swojego serca, ale napełnij swe życie Duchem Świętym – zachęcał młodych Franciszek.