Na warszawskim Lotnisku Chopina w środę wieczorem awaryjnie lądował samolot PLL LOT lecący z Krakowa do Warszawy, Na pokładzie było 59 pasażerów, nikomu nic się nie stało. Lotnisko ma być zamknięte do 23.30, co oznacza, że żaden samolot nie może na nim wylądować, a ni z niego wystartować.
#LO3924 in Warsaw after Dash 8 SP-EQG landed without its nose gear.
— Flightradar24 (@flightradar24) 10 stycznia 2018
📷 https://t.co/6TXI6lNHXS pic.twitter.com/8w3VWqWRoD
"Dziś około godziny 19.20 na warszawskim Lotnisku Chopina awaryjnie lądował nasz samolot Bombardier Q400 z 59 pasażerami i czterema członkami załogi na pokładzie. Nikomu nic się nie stało" - powiedział w środę PAP dyrektor biura komunikacji korporacyjnej LOT-u Adrian Kubicki.
Jak tłumaczył, w trakcie lotu załoga zgłosiła problemy z podwoziem. "Podczas lądowania maszyny goleń przednia, która się wysunęła, nie była zablokowana, a więc ułożyła się, co oznacza, że przednia część kadłuba samolotu otarła się o pas startowy i w ten sposób samolot zatrzymał się na pasie startowym" - powiedział Kubicki. Lotnisko ma dwa pasy startowe - dłuży i krótszy. Samolot wylądował na dłuższym, w okolicy krzyżówki dwóch pasów.
Zaznaczył, że nikt nie został ranny, pasażerowie są wnikliwie badani przez lekarzy.
"Niestety na skutek tego zdarzenia pas startowy lotniska jest zablokowany, co oznacza, że lotnisko będzie nieczynne przez około cztery godziny do około 23.30" - powiedział. Oznacza to, że w tym czasie nie mogą być wykonywane żadne operacje lotnicze, czyli żaden samolot nie może startować ani lądować.
"Samoloty są przekierowywane. Naszym najważniejszym celem jest zadbać o pasażerów, w tym z awaryjnego rejsu, ale także tych, którzy lecą w dalszą podróż. Oni dostaną kanapki i wodę. A ci pasażerowie, którzy potrzebują zakwaterowania w hotelach, również to otrzymają. Nie wiemy, jaka jest skala odwołanych rejsów, to wszystko zależy od tego, kiedy się uda udrożnić pas startowy" - powiedział.
Dodał, że na miejscu pracują przedstawiciele Państwowej Komisji Wypadków Lotniczych i inne służby. To od ich ustaleń będzie zależało, w jaki sposób samolot może być odtransportowany w inne miejsce. "Zanim jakikolwiek samolot wystartuje z Lotniska Chopina, musi być wszystko dokładnie sprawdzone, żeby operacje lotnicze były wykonywane bezpiecznie" - podkreślił Kubicki.
Warszawie lotnisko prosi wszystkich pasażerów i osoby oczekujące na przyloty czy odloty z Warszawy o kontakt z przewoźnikami. "W chwili obecnej lotnisko pozostaje zamknięte do 23.30. Na Lotnisku Chopina w dalszym ciągu trwają działania służb odpowiedzialnych za zabezpieczenie miejsca zdarzenia. Sytuacja jest pod kontrolą. Prosimy bezwzględnie podporządkowywać się poleceniom służb zabezpieczających i lotniskowych" - powiedział PAP.
Bieżące informacje można znaleźć na profilach Lotniska Chopina w mediach społecznościowych: Facebook oraz Twitter.
Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk powiedział w środę wieczorem PAP, że "służby lotniska działają bardzo sprawnie i profesjonalnie. Wszyscy pasażerowie samolotu są pod stałą opieką".
Lotnisko Chopina jest największym portem pasażerskim Polsce. Port obsługuje blisko 38 proc. ruchu pasażerskiego w naszym kraju.