Cechy niewydolności krążeniowo-oddechowej stwierdzono podczas sekcji zwłok sędziego TK Henryka Ciocha - poinformował w piątek PAP rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Łukasz Łapczyński. Dodał, że wstępne wyniki sekcji nie wskazują, by do śmierci przyczyniły się osoby trzecie.
"Ostatecznie co do przyczyny śmierci biegli wypowiedzą się w opinii końcowej po zapoznaniu się z dokumentacją dot. stanu zdrowia zmarłego, (o którą wystąpiła prokuratura - PAP). Nie stwierdzono żadnych urazów, ani innych okoliczność wskazujących na to, by do śmierci przyczyniły się osoby trzecie" - powiedział PAP Łapczyński.
Sekcję zwłok przeprowadzono na polecenie warszawskiej prokuratury okręgowej. O znalezieniu ciała sędziego poinformowano w środę.
Śledztwo prowadzone jest w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci sędziego. Prokuratura już w środę, po jego wszczęciu informowała, że na ciele sędziego nie ujawniono żadnych obrażeń; nie ma też dowodów wskazujących na udział osób trzecich.
"Przyjęta kwalifikacja jest kwalifikacją roboczą przyjmowaną przez prokuratora w tego typu przypadkach, to znaczy w sytuacjach gdzie przeprowadzone wstępne czynności nie wskazują, że do śmierci osoby przyczyniły się osoby trzecie, ale zachodzi konieczność pełnego wyjaśniania przyczyny śmierci, w tym m.in. poprzez uzyskanie opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej" - mówił wówczas Łapczyński.
W grudniu 2015 r. Cioch został wybrany przez Sejm na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Przez rok nie był dopuszczany do orzekania przez ówczesnego prezesa Trybunału Andrzeja Rzeplińskiego - wraz z dwójką innych sędziów: Lechem Morawskim i Mariuszem Muszyńskim. Sędziowie zostali w pełni włączeni do składu TK dokładnie rok temu - 20 grudnia 2016 r. - gdy prezesem Trybunału była już Julia Przyłębska.