Kaja Godek od lat taka sama: niezłomna, konstruktywnie i pewnie walcząca o to, w co wierzy, odważna i opanowana.
Poznaliśmy ją kilka lat temu, gdy w mediach, ale i w Sejmie zabrała głos na temat tzw. aborcji eugenicznej. Opowiadała o nieludzkim obliczu przesłanki, która pozwala w polskim prawie zabijać chore dzieci. To m.in. dzięki Kai Godek wielu zaczęło się zastanawiać, czy naprawdę inna liczba chromosomów jest argumentem, by zabić dziecko. Jeśli wiemy już, że ze względu na przesłankę eugeniczną w Polsce zabijanych jest obecnie 96 proc. dzieci spośród wszystkich poddawanych aborcji, jest to w dużym stopniu zasługą Kai. Sama Kaja Godek jest mamą syna z zespołem Downa. Ta perspektywa – perspektywa matki – jest ogromnie istotna w jej wystąpieniach i w całej walce. Jednak równie istotne jest przygotowanie merytoryczne, doskonała znajomość prawa i zmian społecznych. Zarówno perspektywa własnego życia, jak i szersze spojrzenie – społeczne i cywilizacyjne – pozwalają Kai Godek w sposób bezpretensjonalny, celny i skuteczny występować w obronie chorych dzieci nienarodzonych. Zmiana nastawienia wielu osób do tej sprawy to wynik dyskusji, w których zabierała głos. Obecnie Kaja Godek jest zaangażowana w obywatelską inicjatywę ustawodawczą „Zatrzymaj aborcję!”, która ma na celu wyeliminowanie z polskiego prawa przesłanki eugenicznej pozwalającej na dokonanie aborcji. Zbiórka podpisów zakończyła się dużym sukcesem. Obecnie twórcy inicjatywy czekają, by sprawą zajął się Sejm. Kaja Godek w rozmowie z Gosc.pl była dobrej myśli: „Nie bez powodu wyborcy wysłali skrajną lewicę poza parlament. To my, obywatele, daliśmy posłom władzę i oni ją sprawują w naszym imieniu”. A my dajemy moralny immunitet do walki o chore dzieci Kai Godek. Ona walczy w naszym imieniu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.