Premier Beata Szydło zasłużyła na miano Człowieka Roku 2017 w polityce nie tylko z powodu sukcesów, jakie odniosła, stojąc na czele rządu, ale także klasy, jaką pokazała, gdy straciła stanowisko.
Jej wyjątkowość polega na więzi, jaką udało się jej stworzyć ze zwykłymi Polakami. Sukces premier Szydło to polepszenie sytuacji tych Polaków, którzy nie odczuli korzyści płynących z przemian po 1989 r. Odrzuciła obowiązujący przez lata liberalny dogmat, mówiący, że każdy ma sobie radzić sam, którego efektem było to, że bogaci się bogacili, a biedni ubożeli. Jej rząd nie zabrał bogatym, ale zaczął przekazywać mniej zamożnym środki, którymi dysponuje państwo. Stąd program 500 Plus, który nie sprowadza się do rozdawania pieniędzy, lecz ma wymiar cywilizacyjny, stwarza bowiem szanse na rozwój ludziom, którzy dotychczas ich nie mieli. Do listy działań prospołecznych rządu premier Szydło trzeba zaliczyć także m.in. podniesienie płacy minimalnej oraz najniższych emerytur, darmowe leki dla seniorów, nowe miejsca pracy i znaczny spadek bezrobocia czy obniżenie wieku emerytalnego. Niebawem też oddane zostaną pierwsze lokale z programu Mieszkanie Plus, w ramach którego ludzie będą mogli wynająć lub kupić mieszkania o połowę taniej niż obecnie. Biorąc to wszystko pod uwagę, można wręcz powiedzieć, że Beata Szydło dokonała pokojowej rewolucji społecznej na miarę rewolucji solidarnościowej w 1980 r.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.