Szaleńcy Boży

Kogo nazywamy Bożym szaleńcem? To ktoś, kto w centrum swojego życia stawia Boga.

Książkę pod takim właśnie tytułem napisała Zofia Kossak-Szczucka. Opublikowana w 1929 r. jest wciąż aktualna, porywająca głębią treści i pięknem języka. Kogo nazywamy Bożym szaleńcem? To ktoś, kto w centrum swojego życia stawia Boga. To ktoś, kto ma Boże pasje, marzenia, wizje i kto – wbrew tzw. realiom – potrafi te marzenia zrealizować. Ludzie dobrzy, mądrzy, rozsądni, ale niemający tej iskry szaleństwa, powiedzą, że tego nie da się zrobić, że nie ma środków, możliwości. Boży szaleniec nie jest naiwny, widzi trudności, ale twierdzi, że z Bożą pomocą da się… Z czysto ludzkiego punktu widzenia rozpoczyna od zera. Ma jednak wiarę, różaniec w ręku i gorliwość, którą zapala innych. I jeszcze jedno, szaleniec Boży gotowy jest na znoszenie drwin, obelg i wszelakich innych ataków, które zawsze pojawiają się tam, gdzie dzieje się jakieś o dużym zasięgu społecznym dobro. W najnowszej, powojennej historii Polski nie brakowało nam ludzi, których można określić mianem Bożych szaleńców. Tacy byli dwaj najwybitniejsi mężowie naszych czasów: Stefan Wyszyński – Prymas Tysiąclecia i Karol Wojtyła – Jan Paweł II. Trzeba było nadzwyczajnej iskry, by wymyślić i zrealizować coś takiego jak Wielka Nowenna przed Millennium Chrztu Polski. Trzeba było Bożego szaleństwa, by przez ponad ćwierć wieku sprawować urząd biskupa Rzymu w takim stylu, jak uczynił to papież z Polski. Szaleńcami Bożymi byli m.in. ks. Franciszek Blachnicki, ks. Jerzy Popiełuszko, o. Jan Góra. Na to miano zasługuje także o. Tadeusz Rydzyk, którego pierwsze i główne dzieło, Radio Maryja, obchodzi 26 lat istnienia. Zdumiewa ogrom zajadłych ataków, donosów i oszczerstw, jakie w tym okresie musiał wziąć na siebie redemptorysta z Torunia. A jednak nie tylko nie załamał się, ale stworzył kolejne dzieła: „Nasz Dziennik”, Telewizję Trwam, Wyższą Szkołę Komunikacji Społecznej i Medialnej. Nie! Nie beatyfikuję ojca dyrektora. Pewno można go za różne rzeczy krytykować, ale to, co zrobił, budzi dziś podziw i jest dobre dla Kościoła i Polski. Oskarżany o antysemityzm nie tłumaczył, że nie jest wielbłądem, ale zaczął nawiązywać twórcze, konkretne kontakty ze środowiskami żydowskimi w Polsce i na świecie. Jednym z owoców tej działalności była Międzynarodowa Konferencja „Pamięć i nadzieja” poświęcona pamięci Polaków ratujących Żydów w czasie II wojny światowej. Módlmy się zatem, by Bóg posłał nam nowych Bożych szaleńców.•

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Dariusz Kowalczyk SJ