Udało się opanować sytuację w spółkach górniczych, ale do normalności droga daleka. Węgiel zdrożał o blisko 25 proc. i w wielu miejscach kraju do niedawna go brakowało. Nieszybko uda się nadrobić zaległości z poprzednich lat.
Węgla na składach jesienią brakowało, ponadto był on znacznie droższy aniżeli przed rokiem. To konsekwencja podwyżek na światowych rynkach, które odczuli konsumenci, ale które pozwoliły zarazem stanąć na nogi spółkom górniczym. Niedobory miały jednak głębsze przyczyny. Górnictwo potrzebuje czasu, aby odbudować możliwości techniczne, umożliwiające zwiększenie wydobycia. W okresie trwającej kilka lat dekoniunktury nie inwestowano w nowe ściany, sprzęt oraz lepsze technologie. Na zmieniający się rynek węgla opałowego mają jednak wpływ także inne czynniki, m.in. skądinąd słuszna i potrzebna walka ze smogiem, prowadzona przez samorządy w kilku rejonach kraju.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski