Niedawno zmarły profesor Walery Pisarek był niekwestionowanym autorytetem dla językoznawców i dziennikarzy.
To stało się nagle, w trakcie dorocznego katowickiego święta języka polskiego, tuż przed laudacją, którą profesor miał wygłosić na cześć tegorocznego Ambasadora Polszczyzny, pisarza Jacka Bocheńskiego. Magda Umer, dedykując Waleremu Pisarkowi swój recital, który odbył się po krótkiej uroczystości, powiedziała: „Odszedł od nas w biegu”. Trochę jak aktor na scenie. Umarł dosłownie na rękach ks. prof. Wiesława Przyczyny, z którym od lat był zaprzyjaźniony. – Odszedł od nas na posterunku. Obecność księdza w takiej sytuacji to łaska Boża. Wiem, że dla profesora to było bardzo ważne – podkreśla współtwórca krakowskiej Szkoły Retoryki i członek Rady Języka Polskiego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Legutko