Dla Kościoła dialogu, Kościoła Soboru Watykańskiego II masoni nie są ani bliscy, ani dalecy; są kompletnie poza Kościołem, są ekskomunikowani – powiedział bp Antonio Staglianò podczas spotkania z przedstawicielami włoskiej masonerii.
W Syrakuzach na Sycylii odbyła się sesja zorganizowana przez Lożę Wielkiego Wschodu Włoch pod tytułem: „Kościół i masoneria, tak bliscy, a tak dalecy?”. Wydarzenie to miało charakter w pewnym sensie przełomowy, bo w dyskusji uczestniczył również katolicki biskup. Wywołało to sporo kontrowersji, ponieważ można było odnieść wrażenie, że Kościół chce się pojednać z masonerią. Tak jednak nie było. Bp Staglianò wyjaśnił, że na spotkanie z włoską masonerią poszedł z posłuszeństwa słowom Jezusa, który posyła swoich uczniów jak owce między wilki i każe im kochać swych nieprzyjaciół.
"Jako biskup, a przede wszystkim jako teolog chciałem im wytłumaczyć, że nie należą do komunii Kościoła” – podkreślił ordynariusz sycylijskiej diecezji Noto. Dodał, że zdecydował się na spotkanie z masonami również ze względu na tych, którzy są zdezorientowani i twierdzą, że można należeć do masonerii, a zarazem chodzić do kościoła, a nawet przystępować do Komunii. „Jest to niemożliwe. A że niektórzy twierdzą, iż do masonerii należą też pewni księża i biskupi, to właśnie dlatego potrzebna była miarodajna obecność biskupa, który powie jasno, że nie jest to możliwe. Bo jeśli jakiś katolik, a przy tym ksiądz czy biskup, należy do masonerii, to znaczy, że nie przejmuje się ekskomuniką i ma problemy ze swą katolicką tożsamością” – powiedział bp Staglianò. Podkreślił on, że mason, który chodzi do kościoła i przystępuje do Komunii jest człowiekiem zepsutym, skorumpowanym. „Pan Jezus właśnie takich ludzi ostrzega, że kiedy umrą i będą pukać do Ojca Niebieskiego, to On im odpowie: «nie znam was»” – dodał włoski biskup.